Chociaż Kim Kardashian jest obecnie w świetnej formie, rok temu, u progu rozwiązania drugiej ciąży, bardzo cierpiała. Celebrytka skarżyła się na fatalne samopoczucie oraz problemy z chodzeniem. Twierdziła także, że ciąża ją przerosła i "czuje się bardzo nieszczęśliwa".
Rzeczywiście, znaczne przybranie na wadze i opuchlizna, z powodu której nie mogła zmieścić się w ulubione szpilki mogły być dla niej przyczyną frustracji. Po porodzie Kardashianka zarzekała się, że już nigdy nie zdecyduje się na kolejne dziecko, a sam stan bycia w ciąży uznała za "najgorszy w jej życiu".
Niemal rok po tamtych wydarzeniach zmieniła zdanie i wyznała, że jednak pragnie po raz trzeci zostać mamą.
Ma jednak jeden warunek - to nie ona urodzi dziecko. Na planie rodzinnego reality show KUWTK, Kim wyznała siostrom, że chce wynająć kobietę, która urodzi zamiast niej.
Doszłam do wniosku że chcę poszukać surogatki - powiedziała zaskoczonej rodzinie.
Kim szczegółowo wytłumaczyła, dlaczego zamierza zdecydować się na taki krok. Twierdzi, że przyczyną nie są problemy z wyglądem w trakcie ciąży, ale kłopoty zdrowotne.
W normalnym porodzie łożysko wychodzi tuż za dzieckiem. U mnie nie wyszło. Pozostało wewnątrz przyrośnięte - tłumaczyła Kim.
W końcu mój lekarz musiał włożyć tam całą rękę i oderwać mi to łożysko siłą, skrobiąc je paznokciami. To bolesne i obrzydliwe! Ryzyko, że to się powtórzy jest teraz większe więc i mój lęk przed tym jeszcze większy - dodała.
Obecnie Kim jest mamą 3-letniej North i 10-miesięcznego Sainta. Ich ojciec, Kanye West również marzy o trzecim potomku. Na pewno nie będzie miał nic przeciwko wynajęciu surogatki.