Wczoraj wieczorem w Teatrze Polskim w Warszawie odbyła się gala z okazji 25-lecia istnienia Super Expressu, która zgromadziła wielu celebrytów i polityków - w tym wypinającą się przed prezydentem Andrzejem i Agatą Dudą Dodę.
Prezydent trzyma kciuki za kolejne sukcesy tabloidu, który wsławił się sesją mamy Madzi na koniu: Andrzej Duda: "Super Express ma przed sobą świetlaną przyszłość"
Wśród gości znaleźli się też Cezary i Edyta Pazurowie. Jak widać, relacja Czarka z tabloidem w ostatnim czasie wyraźnie się poprawiła. Jeszcze niedawno Super Express, pisząc o aktorze, nazywał go "garkowciskiem" naciągającym biednych emerytów i w stroju kurczaka ratującym karierę na cmentarzu. Być może jednak Pazura uznał, że po pasmach niepowodzeń w życiu zawodowym, warto pokazać się na takiej imprezie.
To nie koniec - odebrał też nagrodę dla "aktora 25-lecia Super Expressu". Statuetkę wręczyła mu Kasia Cichopek, aktorka serialowa jednej roli. W plebiscycie na najlepszego aktora pokonał Teresę Lipowską, Artura Żmijewskiego, Cezarego Żaka i Tomasza Kota. Cezary nie potrafił ukryć podekscytowania, gdy wygłaszał swoje przemówienie. Przy okazji przyznał, że nareszcie może czuć się doceniony, bo dawno nie dostał żadnej nagrody.
Powiem szczerze, że w życiu miałem różne chwile, wyobrażałem sobie, że odbieram Oscara i wiedziałem, już co powiem - wyznał skromnie. Jestem zaskoczony. To zaskoczenie właśnie sprawia, że nie wiem co powiedzieć. Dziękuję czytelnikom, redaktorowi naczelnemu i chcę powiedzieć, że… dawno nie dostałem żadnej nagrody!
Gratulujemy. Zobaczcie jak Cezary i Edyta Pazurowie świętowali to wyjątkowe wyróżnienie: