Trwa ładowanie...
Przejdź na

Borkowski o procesie z teściową i szwagierką: "To kabaret"

284
Podziel się:

"Podchodzę do tego humorystycznie, bo inaczej nie jestem w stanie i nie zamierzam".

Borkowski o procesie z teściową i szwagierką: "To kabaret"

**_

_**

Jacek Borkowski wiosną tego roku ujawnił, że matka i siostra jego zmarłej 14 stycznia żony, uznały go za złego ojca i próbują odebrać mu opiekę nad 13-letnim Jackiem i 10-letnią Magdą. Na początek szwagierka aktora "zabezpieczyła" biżuterię po zmarłej siostrze oraz prezenty komunijne dzieci, kradnąc je z jego domu. Chociaż, zdaniem znajomych, Borkowski świetnie sobie radzi jako samotny ojciec, a w wychowaniu dzieci pomaga mu mama, która kilka tygodni temu wprowadziła się na stałe do jego domu, rodzina zmarłej żony wystąpiła do sądu o zabezpieczenie kontaktów z dziećmi.

Teściowa i szwagierka nasłały też na niego kuratorkę, której której aktor musiał tłumaczyć, że chociaż jest samotnym ojcem to w domu jednak nie panuje patologia. Osierocone dzieci zostały wysłane na badania psychologiczne w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym.

Obecnie w sądzie toczy się proces z powództwa matki i siostry zmarłej żony Borkowskiego, o widzenia z Jackiem i Magdą.

Odczucia są "fantastyczne" - komentuje aktor w rozmowie z Super Expressem. Piękna zabawa. Opadają mi ręce. Podchodzę do tego humorystycznie, bo inaczej nie jestem w stanie i nie zamierzam. To, co się odbywa, to jest kabaret. Dostosuję się do zaleceń jurysdykcji. Jeżeli sąd uzna, że wyniesienie od kogoś z domu bez pozwolenia czegokolwiek nie jest przestępstwem i kradzieżą, to ja się do tego dostosuję.

Jak na moje odczucia i poczucie moralności, to jest to prymitywna kradzież. Mam emocjonalny stosunek do innych spraw - to rzeczy związane z dziećmi, lekcjami, zrobieniem obiadu. To są emocje, to jest problem, a nie tam rozmowy z jedną starą panną, a drugą babcią. Na litość boską, ludzie, puknijmy się w łeb!

_

**

_**

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(284)
Gość
7 lat temu
Jak one ojcu chca dzieci zbrac...nie rozumiem. Przeciez maja ojca
gość
7 lat temu
Powodzenia Panie Borkowski!
Gość
7 lat temu
Jakie to wszystko pazerne tylko kasa kasa kasa
gość
7 lat temu
Zlodziejki
gość
7 lat temu
jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o piniondze
Najnowsze komentarze (284)
matka
7 lat temu
Panie Jacku, nie maja prawa odebrać Panu dzieci. Jest Pan ich Ojcem!!!!Głowa do góry
gość
7 lat temu
zamiast wspierać ojca i dzieci to kobietkom odwala i uszykowały tym dzieciom jeszcze większy ból i traumę mam wątpliwości czy ta bardzo kochająca babcia i zdewociała ciocia nadają się do wychowywania zwierzaczka, a co dopiero dzieci, tam jest potrzebny psycholog i psychiatra bo jeden nie da rady
gość
7 lat temu
Ktoś musiał nieźle nastawić je p-ko niemu ?
Anka
7 lat temu
dzieciom zmarła mama a te pazerne babsztyle chcą ich jeszcze ojca pozbawić , co za k***y...
gość
7 lat temu
Baby wariatki i tyle!!!!! Powinny być wręcz ukarane za takie zachowanie i kradzież!!!!
gość
7 lat temu
nie oceniam. ale wina zawsze jest po dwoch stronach
a
7 lat temu
Trzymaj sie i nie daj sie im, chca abys sie ozenił z siostra zony , stad ten kabaret robia.....u nas tez taki cyrk robili i zle to sie zkonczylo dla dzieci.....dlatego trzymaj sie i poszukaj sobie innej kobiety, dobrej , ktora sie wami zaopiekuje...
gość
7 lat temu
Kobiety złożyły pozew o kontakty z dziećmi a co ma do tego "jakaś"kradzież biżuterii żony? Facet żałosny z tym "płaczem" w tabloidach.
Ojciec na god...
7 lat temu
Przeżyłem coś podobnego, dla teściowej byłem "diabłem wcielonym", była podała mnie do sądu o rzadsze widywanie się z dzieckiem bo moje zbyt częste kontakty z nim cytuję: "kolidują z jej życiem prywatnym". Kuratora też zaliczyłem, sprawdzał wszystko co się da łącznie z tym czy samotny facet ma kurz na szafkach w domu w którym przebywa dziecko. A największą traumę przeżył syn i on też zapłacił za to wszystko najwyższą cenę. Z tym się jednak żadna z tych dwóch kretynek nie liczyła. Głowa do góry Panie Jacku, sprawiedliwość boska jest na tym świecie, sam się Pan przekona jak do nich to wróci po latach.
Lalka
7 lat temu
Nie dość zgryzoty z powodu śmierci ukochanej żony to jeszcze 2 baby chcą dzieciom zas.ać całe dzieciństwo i robić im ciągłe przeprowadzki, angażując je w problemy dorosłych.
gość
7 lat temu
Pan Borkowski to święty nie jest
Gość ann
7 lat temu
Panie Jacku powodzenia i prosze walczyc o rzeczy Po zonie i oby " ciocia" oddala dzieciom prezenty...
gość
7 lat temu
On pozuje na cierpiętnika. Nie wierzę mu za grosz.
jz
7 lat temu
chora rodzina tej zmarłej zony
...
Następna strona