Tej jesieni Edyta Pazura postanowiła po raz kolejny "wyjść z cienia męża" i dostała się do pierwszej edycji Top Chef: Gwiazdy od kuchni. Niestety, chyba nie wyszło tak jak zakładała. Już w pierwszym odcinku przedstawiono ją jako "mistrzynię we własnej dziedzinie", ale nie sprecyzowano dokładnie, w jakiej. Edyta ugotowała wtedy cielęcinę ze szparagami, marchwią i imbirem, a na deser podała "kogiel mogiel z domieszką kakaa".
Chociaż Edyta nie dotarła do finału, dzisiaj twierdzi, że gotowanie w Polsacie było spełnieniem jej marzeń. Co prawda ma już wszystko, o czym marzyła, telewizja "ją peszyła", ale dzięki programowi utwierdziła się w przekonaniu, że jest naprawdę utalentowaną kucharką:
Dziewczyny z pociągu już nie ma. Przez ten czas spełniłam wszystkie swoje marzenia. A ostatnio znów uwierzyłam w ludzi. Pierwszy raz publicznie byłam sobą i nie zostałam za to zlinczowana - opowiada Edyta w nowym wydaniu Flesza. Musiałam Czarkowi szykować wałówkę, kiedy wyjeżdżał w kilkudniową trasę. Nawet kanapki chciał jeść "tylko od swojej Edytki".
Czarek dodał skromnie, że od zawsze wiedział, jak utalentowana jest jego żona - organizuje imprezy okolicznościowe i wesela, a od roku projektuje wnętrza.
Moje pomysły spodobały się naszym znajomym. I to najpierw oni poprosili mnie o aranżację ich mieszkań. Zrobiłam sobie na to odpowiednie papiery i zaczęłam zajmować się tym profesjonalnie - reklamuje się Edyta.
Okazuje się też, że żona Cezarego marzy o tym, by założyć własny hotel i przyjmować turystów:
Mamy z Czarkiem dom na Mazurach, w którym ładujemy akumulatory i odpoczywamy od miasta. Jesteśmy tam naprawdę szczęśliwi. Szukam teraz ziemi, żeby stworzyć takie miejsce dla turystów. Osadę, gdzie będzie można wynająć domek na wakacje, delektować się lokalną kuchnią i wypocząć.
W planach Edyta ma jeszcze napisanie książki kucharskiej i znalezienie mężowi filmu, "w którym będzie mógł pokazać cały warsztat swoich możliwości".
Z tym akurat może być trudno. Czarek przyznał na imprezie z Dodą i Dudą, że mierzy wysoko: Cezary Pazura odbiera nagrodę dla "aktora 25-lecia Super Expressu": "Wyobrażałem sobie, że odbieram Oscara"...