Ewa Minge wiele razy opowiadała w mediach o swojej walce z nowotworem. To z tego powodu powołała fundację Black Butterflies, wspierającą osoby chorujące na raka, a jej kolekcje prezentują łyse modelki. Celebrytka stała się też chodzącą reklamą swojej organizacji charytatywnej i pokryła ciało tatuażami przedstawiającymi czarne motyle.
Wczoraj Ewa odwiedziła Pytanie na Śniadanie. Tym razem nie chwaliła się swoją karierą, gdyż rozmowa od razu zeszła na kwestię raka - na którego chorowała i ona, i jej mama. Projektantka wygrała z nowotworem krwi, ale w przypadku matki choroba okazała się silniejsza.
W moim wypadku diagnoza była bardzo trudna - powiedziała Minge. Człowiek zastanawia się, czy leczyć, wydawać bardzo duże pieniądze, nagromadzony cały majątek i jeszcze mało. Rozpoczęłam leczenie w Polsce i kontynuowałam je za granicą nie dlatego, że tam są lepsi lekarze, tylko tu niewiele już można było zrobić. Załapałam się na pewien program, za który musiałam zapłacić, bo nie byłam obywatelką tamtego kraju. I zaczęłam się zastanawiać... A jak przegram i zostawię nieletnie dzieci z długami? No to może nie będę się leczyć? Jednak doszłam do wniosku, że wygram i że pieniądze beze mnie nie dadzą im niczego, że jestem najsilniejszym ogniwem w rodzinie.
W naszym kraju trudno się jest przyznać do tego. Bo w show biznesie, w tym co ja uprawiam, to takie mało luksusowe - zachorować. To takie mało fajne. W związku z tym o chorobie mówię trzy lata po tym, jak wiem, że jestem zdrowa i to jest rozdział zamknięty.
Projektantka wspomniała też o śmierci swojej matki, jednej z wielu bliskich jej osób, które przegrały walkę z rakiem.
Pożegnanie z mamą było poruszające, gdyż moja mama była moim przyjacielem. To, co jest najważniejsze, między nami była nieduża różnica wieku, mama urodziła mnie mając lat dwadzieścia. I w tej sytuacji znalazłam się po raz kolejny. W zasadzie ta śmierć i ta choroba onkologiczna towarzyszyła mi od młodej dziewczyny - to była moja kuzynka, mój kuzyn, moja przyjaciółka, jedna, druga, mój przyjaciel bardzo bliski... W końcu doszło do mamy.
Zobaczcie, jak Ewa wyglądała po wyjściu ze studia:
,