Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Wojtek i Marina o swoim skromnym życiu: "MIESZKAMY W DWUPOKOJOWYM MIESZKANIU. Mamy sześcioletni samochód w Polsce"

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
440
Podziel się:

"Większość pieniędzy odkładamy. Na wakacje możemy sobie pozwolić raz bądź dwa razy w roku. Dotąd nie kupiłem Marinie żadnego samochodu". Na ślub wydali skromny milion złotych. Na torebkę - 100 tysięcy.

 Wojtek i Marina o swoim skromnym życiu: "MIESZKAMY W DWUPOKOJOWYM MIESZKANIU. Mamy sześcioletni samochód w Polsce"

Marina i Wojciech Szczęśni pobrali się w maju tego roku podczas romantycznej uroczystości w Grecji. Według ostrożnych szacunków, ślub, przyjęcie weselne, kreacja panny młodej, noclegi dla zaproszonych gości, wraz z transportem lotniczym, bogate dekoracje wykonane, jak podkreśliła specjalistka od ślubów Agnieszka Popielewicz, z najdroższych świeżych kwiatów, kosztował około miliona złotych.

Dla Wojtka, zarabiającego w AS Roma, dokąd wypożyczono go z londyńskiego Arsenalu, co najmniej 3 miliony euro miesięcznie, nie był to duży wydatek. Zresztą, jak podkreśla w najnowszym wywiadzie dla Vivy, dla Mariny zrobi wszystko.

Uważam, że swoją kobietę trzeba traktować w sposób wyjątkowy, bez względu na to, czy jest narzeczoną, żoną czy dziewczyną - wyjaśnia piłkarz. Należą im się pełne oddanie, zaangażowanie, szacunek i codzienna walka o ich miłość. Ale po ślubie zmienia się poczucie bezpieczeństwa. Kiedyś Marinie powiedziałem, w formie żartu, że zaklepałem ją sobie i już mi nie ucieknie. I to prawda. Kiedy zobaczyłem w Internecie zdjęcie Mariny, okropnie mi się spodobała. Trochę musiałem powalczyć, ale pewnie dlatego, że byłem uparty, dzisiaj jesteśmy ze sobą tak blisko. Domyślałem się, że Marina ze swoją urodą ma wielu adoratorów i gdybym zaproponował jej randkę bez wyższego celu, odłożyłaby pewnie słuchawkę. Mój przyjaciel potrzebował pomocy artystów. I to nie był wymyślony pretekst. Kiedy zadzwoniłem do Mariny, mówiąc, że zapraszam ją na kolację, to wszystko obgadamy, zgodziła się. Wprawdzie w tej sprawie mi nie pomogła, ale na kolację przyszła.

Myślę, że mam o wiele więcej do zaoferowania kobiecie niż pieniądze, dlatego chciałem pokazać Marinie prawdziwego siebie i szczerze otworzyć się przed nią. Ja od razu wiedziałem. Kiedy ją zobaczyłem, nie mogłem oddychać, zatkało mnie po prostu. Była nawet ładniejsza niż na zdjęciach. Ale nie tylko o to chodzi. Uroda była dla mnie pierwszym impulsem i poczułem na jej widok takie "wow", bo w życiu nie widziałem tak pięknej kobiety. Ale przede wszystkim od razu zauważyłem, że jest inteligentna, ambitna i niezależna. Ma swoją pasję. No i była... nieuchwytna.

Marina przyznaje, że początkowo nie wiedziała, kto właściwie tak do niej wydzwania. Skojarzyła Wojtka dzięki temu, że występował w programie Kuby Wojewódzkiego razem z Kamilem Bednarkiem. I obejrzała ten odcinek ze względu na Bednarka. Do pierwszego spotkania przygotowała się jednak na podstawie informacji z internetu.

Pomyślałam: piłkarz? Pewnie ma mnóstwo dziewczyn i chce tylko odhaczyć, że był na randce z Mariną - wspomina w wywiadzie. Wiedziałam też, że dobrze zarabia i pewnie myśli: mogę mieć wszystko i każdą. A ja nie chciałam być jedną z wielu. Wojtek wyczuł mój dystans i po kilku randkach powiedział: "Ty o tym jeszcze nie wiesz, ale my będziemy razem". Cały czas mnie zaskakiwał. Ja jestem skomplikowana, niezdecydowana i u mnie uczucia długo się budują. Niedawno Wojtek żartobliwie powiedział: oswoiłem dzikie zwierzątko.

Jak większość zamożnych ludzi, Marina i Wojtek zapewniają, że wcale nie mają dużo pieniędzy, a poza tym wszystko ciułają "na czarną godzinę" i pomoc potrzebującym.

Dotąd nie kupiłem Marinie żadnego samochodu - chwali się Szczęsny, nie orientując się zapewne, że niektóre markowe torebki mogą kosztować tyle, co auto. Mamy samochód sześcioletni w Polsce i terenowy wóz we Włoszech. To zupełnie mam wystarcza. W Włoszech mieszkamy w małym, skromnym, starym budynku. W dwupokojowym mieszkaniu. I jest nam tam bardzo dobrze. Jest fajnie, przytulnie i blisko do kuchni. Większość pieniędzy odkładamy, bo trzeba się zabezpieczyć, kiedy już skończę piłkarską karierę. Przecież planujemy dzieci, musimy je wykształcić, wychować, stworzyć im komfortowe warunki na start. Kiedyś pragnąłem tego, by zarobić duże pieniądze i pozwolić sobie na wszystko, co mi się zamarzy. Ale teraz te marzenia się przewartościowały. Najbardziej doceniam to, że mogę pomóc rodzinie i bliskim. Bo jak się komuś pomaga, to z dobrego serca, a nie dla poprawienia swojego wizerunku. Ja od kilku lat co roku biorę udział w balu charytatywnym, gdzie przekazuję swoje tygodniowe zarobki na szczytne cele, o czym nigdy nie mówiłem.

Marina wyznaje, że też pomaga ludziom "po cichu" i nigdy się tym nie chwali:

Często dostaję wzruszające maile z prośbami o pomoc. I po cichu komuś pomagam. Nie jest tak, jak piszą, że nieustannie podróżujemy, że szastamy pieniędzmi. Piłkarze mają jeden wolny miesiąc w roku i wtedy są nasze wakacje. Dziwne gdybyśmy nie wykorzystali wolnego czasu na zwiedzanie pięknego świata, skoro możemy sobie na to pozwolić raz bądź dwa razy do roku, a Wojtek na to ciężko zapracował. We włoskiej lidze, w przeciwieństwie do angielskiej, jest w święta sześć dni wolnego. Dlatego wyjeżdżamy gdzieś się wygrzać. Korzystając z tego, że jest nas na razie tylko dwoje, pojedziemy sami.

Zobacz także: Marina Łuczenko-Szczęsna na scenie
Zobacz także: Zobacz też:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(440)
gość
7 lat temu
wyslij sms o treści pomoc żeby mogli sobie kupic nowe auto i duży dom
gość
7 lat temu
nie ośmieszajcie się
Gość
7 lat temu
Co za o****a!!!
Gość
7 lat temu
Kurde, niby nic do Mariny nie mam a jakos mnie drazni.
Gość
7 lat temu
Chciałabym być tak "skromnie bogatą":-))
Najnowsze komentarze (440)
gość
7 lat temu
nastepna zenujaca para...czy przebija gosie i radka?
Gość
7 lat temu
Bzdura jak Lewandowski za rok ma 12 mln euro a ronaldo 20 ml
Gośćbbb
7 lat temu
A kim oni są pytam się koleś wygląda jak p***l a laska jest tak sztuczna ze żal patrzeć
gość
7 lat temu
Jeny, zarobił, to ma. Po co hejt? Ma rację, że odkłada na przyszłośc kasę, bo wiecznie grać w piłkę nie będzie. A z nią fajne jest to, że się nie poprzerabiała.
Gość
7 lat temu
Zdjęcie przy zlewie. Świetna okładka
Gość
7 lat temu
Chyba wam się coś pomyliło z tymi 3 milionami euro xD.
gość
7 lat temu
Mają pieniądze , no i ok, niech mają, mnie to akurat nie boli. Po co udają, że nie mają? Dziwne to.
Zaprsszam do ...
7 lat temu
Zwiazek nie przetrwa. Po pierwsze primo - to jeszcze gowniaki. Po drugie primo - związał się z nią, tylko dlatego bo śliczna (tak wnioskuję z jego biadolenia) a to nie a szans. Zatem gowniaki i ich szczenieca miłość. Nie mniej mlodzi, piekni i bogaci. Podejrzewam że szczęśliwi. Budujcie ten związek każdego dnia! Szkoda by bylo gdyby wszystko jeblo.
gość
7 lat temu
jak ktos powie prawdę majac takie pieniądze, to tez nie pasuje, ale w was zazdrości i nienawiści
gość
7 lat temu
Marina i inteligencja...hahha ale pieprzą w tym wywiadzie
gość
7 lat temu
Dobrze że pomagają, ok. Ale parę milonów polaków (ponad 1/3) - zarabia najniższą krajową, więc mówienie że tego typu rzeczy wydaje się ludziom hipokryzją. Poznaj kraj, w którym mieszkasz. Polacy tacy sa pełni jadu ponieważ biedę klepią, częsc się cos dochapała różnymi sposobami łącznie z pracą na zmywaku a mają wyższe wykształcenie magisterskie po uniwersytecie. Żal że taki kraj mamy.
gość
7 lat temu
Czy nikt sie jeszcze nie nauczył za każda para z okładki Vivy się rozstaje ???
pani
7 lat temu
Ale p********ie...
Gość
7 lat temu
A jaka ona ma niby urodę.. Szczęsny weź ty się ogarnij,,twoja żona to wstretna wytapetowana baba,która nie ma za grosz urody..każda pomalowana baba w ten sposób będzie Zwracać na siebie uwagę,ze względu na ordynarny makijaż.. blee.. nigdy nie wezmę sobie kobiety tak wymalowanej..
...
Następna strona