Maja Frykowska, znana kiedyś jako "Frytka", swoją "karierę" zaczęła dzięki udziałowi w Big Brotherze. Celebrytka zasłynęła występem w jacuzzi na oczach milionów Polaków i romansem z Kenem - uczestnikiem reality show.
Po kilku latach Agnieszka postanowiła radykalnie zmienić swoje życie. Zaczęła od imienia, a najważniejszym punktem jej metamorfozy była przemiana duchowa i publiczne nawrócenie, o którym opowiadała w mediach: Jest kolejne ŚWIADECTWO NAWRÓCENIA Mai Frykowskiej!
W rozmowie z Plejadą Frykowska postanowiła wspomnieć swoje... opętanie. Wyznaje, że opanował ją demon, który "wykręcał jej ciało". Zapewnia, że działo się to naprawdę.
Przeczytajcie, czym grozi kariera w show biznesie:
Miałam wychodzenie z ciała, to było poza moją kontrolą - wspomina. Zazwyczaj działo się to na jawie, kiedy szłam spać. Widziałam świat duchowy. Przełomem był moment, kiedy wiedziałam, że mogę zginąć, mogę umrzeć, mogę zostać zabitą przez te rzeczy, które widziałam. Diabeł działa na poziomie myśli, to jest bitwa o umysł. Ryczałam, krzyczałam, wrzeszczałam, wykręcało mnie. Kiedy skończyliśmy miałam zakwasy i nie mogłam się ruszać przez 3 dni. Trwało to parę godzin. U mnie w kościele to jest na porządku dziennym, to się dzieje wszędzie tam, gdzie demony się manifestują.
Największą bronią Diabła jest to, że w niego nikt nie wierzy. Wszyscy myślą, że to jest fanaberia, a to się dzieje naprawdę. Świat duchowy jest bardziej realny niż ten, w którym my żyjemy. U mnie zaczęły się takie sytuacje, że miałam ataki demoniczne i byłam wręcz bombardowana przez demony.