Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Marina Łuczenko-Szczęsna żali się: "Życie na trzy domy bywa męczące"

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
348
Podziel się:

"Rzym jest piękny! W Londynie czuję się jak u siebie. Zbudowaliśmy tam wymarzony dom z widokiem na zieleń, gdzie biegają sarenki!"

Marina Łuczenko-Szczęsna żali się: "Życie na trzy domy bywa męczące"

Odkąd Wojciech Szczęsny został wypożyczony z londyńskiego Arsenalu do AS Roma, zajmuje trzecie miejsce w rankingu najlepiej zarabiających polskich sportowców. Z zarobkami rzędu 3 milionów euro miesięcznie (!) ustępuje jedynie Robertowi Lewandowskiemu i Marcinowi Gortatowi. Mimo to Marina i Wojtek zapewniają, że we Włoszech żyją w skromnym, "dwupokojowym mieszkaniu", a w Polsce jeżdżą 6-letnim samochodem.

Wojtek jest mniej wylewny w kwestii cen torebek swojej żony, za które mógłby kupić sobie kilka samochodów. Okazuje się też, że przed świętami Szczęśni mają dylemat, gdzie spędzić czas z rodziną: domu w Warszawie, Rzymie czy Londynie. Wybór nie był łatwy, gdyż Marina jest zakochana we włoskiej pogodzie, ale za to w Anglii czuje się "jak u siebie".

Rzym jest piękny! Uwielbiam tutejszą pogodę. Ale, niestety, nikogo tu nie znam. W tym wieku nie jest łatwo o nowe wartościowe znajomości - żali się Fleszowi 27-latka. Zresztą nie jestem typem osoby, która lubi poświęcać swój czas na próżno, więc nie szukam też na siłę znajomych. Kiedy jestem w Rzymie, poświęcam ten czas mojemu mężowi. Dbam o nasze domowe ognisko.

W Londynie czuję się jak u siebie. Zbudowaliśmy tam wymarzony dom z widokiem na zieleń, gdzie biegają sarenki, mam tam znajomych, studio, w którym pracuję nad piosenkami, ulubione knajpy... choć nie mogę tam długo wytrzymać ze względu na pogodę, przez którą dostaję chandry - dodała. Życie na trzy domy bywa męczące, jednak tęsknię za rodziną.

Zmęczeni wybieraniem między zagranicznymi domami Szczęśni postanowili spędzić święta w Polsce. Para nie zostanie tutaj długo, gdyż zaraz potem wyjeżdżają sami na luksusowe wakacje do ciepłych krajów. Wrócą z nich prosto do Rzymu.

Zobacz także: Marina Łuczenko-Szczęsna na scenie
Zobacz także: Zobacz też:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(348)
gość
7 lat temu
Jaka ja jestem szczęśliwa,że mieszkam w jednym pomieszczeniu z trzema osobami w ciasnej kawalerce i nie mam takich problemów jak Marina. Czytając to uświadomiłam sobie, jak bardzo los mnie oszczędził.
Gość
7 lat temu
Ja nie mam żadnego domu. Wynajmuję 40 metrów z małą córeczką po rozwodzie z alkoholikiem.
gość
7 lat temu
Rzeczywiście, istna męka :)
gość
7 lat temu
Fajnie byłoby mieć chociaż jedno własne 2-pokojowe mieszkanie.
Gość
7 lat temu
Nie wierze jak cieżko
Najnowsze komentarze (348)
kiko
3 lata temu
piękna i bogata więc co jej do szczescia potrzeba ? nie rozumiem
kiko
3 lata temu
piekna bogata
Gość
7 lat temu
Szczesny to fajny gość, czemu sie połasił na tego tępaka?
gość
7 lat temu
Biedna, zbyt duzo czasu w Londynie, to od razu dostaje chandry. Może dlatego, ze jest tam studio i przypomina sobie ze kiedyś próbowała zostać piosenkarką
gość
7 lat temu
Niektórzy nie mają w ogóle domu i to dopiero jest męczące!!!
Danka
7 lat temu
G****a baba, po co się tak męczy? Niech wróci do Rosji do "Komunalnej kwartiry" i nie będzie miała dylematu. Trudno uwierzyć, że tak można zgłupieć.
gość
7 lat temu
szuka takiej wartościowej znajomości jak z Borucową?
lolo
7 lat temu
3 melony miesięcznie 😂😂
gość
7 lat temu
Problemy nieroba.
Gość
7 lat temu
To fakt bardzo cieżko żyć na trzy domy. Cos o tym wiem bo sama tak mam jeden w Szkocji drugi w Polsce a trzeci we Włoszech . Ale do wszystkiego idzie przywyknąć
gość
7 lat temu
też tak uważam i myślę, że są tą całą sytuacją bardzo zmęczeni
gość
7 lat temu
pusta rozpieszczona panienka, nie znosze jej
gość
7 lat temu
ojeju chandry dostaje przez pogode, popłakałam sie
gość
7 lat temu
A może warto porostu sie cieszyć tym co się ma, bo Twoje " problemy" są co najmniej śmieszne. Czasami się zastanawiam, czy wypowiedzi osób publicznych są wyrwane z kontekstu czy oni poprostu są tak g***i. Wierzę i mam nadzieje, że to pierwsze.
...
Następna strona