W świecie rodziny Kardashianów trudno o choć jeden dzień bez sensacji. Klan celebrytów, którzy zarabiają na skandalach, do perfekcji opanował robienie reality show z własnego życia. Jednym z ciekawszych aktualnie "wątków" jest związek Roba Kardashiana i Blac Chyny. Choć parze niedawno urodziło się dziecko, oboje skupieni są teraz na epatowaniu dramatami.
Od kilku dni plotkarskie media żyją informacją, że Blac Chyna wyprowadziła się od Roba, zabierając ze sobą ich córkę.
Choć to nie pierwszy raz, kiedy narzeczeni stawiają sprawę na ostrzu noża, tym razem historia przybrała ciekawy obrót. Chyna oskarża bowiem Roba o włamanie się na jej Instagram. Haker, którym według celebrytki miał być jej chłopak, przejął konwersację z przyjaciółką, w której narzeczona Kardashiana miała skarżyć się, że Rob jest "leniwy i gruby", a ona sama zamierza zamieszkać w domu za 10 milionów dolarów. Haker miał również grozić, że opublikuje wiadomości Chyny wysyłane do innego mężczyzny, a także treść rozmowy z prawnikiem na temat czerpania korzyści z nazwiska Kardashian.
Oboje postanowili oczywiście opowiedzieć fanom swoją wersję:
Myślałem, że to był najlepszy rok w moim życiu. Urodziła mi się piękna córka Dream i od lat nie miałem rodzinnych świąt i nie mogę uwierzyć, że ona tak mnie rani. Wie, jak mnie zranić, a ja ją tak bardzo kochałem, jak tylko mogłem. Jak każdy mężczyzna powinien kochać swoją żonę. Chyna doskonale wiedziała co robi, kiedy mnie zdobywała. Nie wierzę, że mi to zrobiła. Nie robię tego dla zwiększenia popularności, to jest moje prawdziwe życie i proszę zrozumcie, że po prostu teraz się otwieram. Bo jeśli to by było dla sławy, nie wyjaśniałbym tutaj wszystkiego. SMS-y Chyny i to, że wyprowadziła się z dzieckiem i rzeczami - to mnie załamało. Będę walczył o moją córkę na 1000 procent. Jestem tak zdezorientowany, jak mężczyzna, który został sam opuszczony przez kobietę, którą bezgranicznie kochał. Przepraszam za to, że znowu się tak otworzyłem... to mnie zabija.
Chyna ma oczywiście odmienne zdanie. Twierdzi, że poświęciła się dla ojca swojego dziecka, podczas gdy Rob skupiał się jedynie na sobie:
Mam dość. Przez cały rok pomagałam Robowi. To smutne i żałosne jak nisko upadł, skupiając się na problemach z samym sobą. To ja wyciągnęłam go z domu Khloe, pomogłam mu zrzucić kilogramy. Rob błagał mnie o dziecko, stresował przez całą ciążę. Podejrzewał o zdradę, a później kupował prezenty. Codziennie stosował przemoc werbalną. To ja zachęcałam go do obcięcia włosów, zmiany wyglądu, zajęcia się biznesem. Nie powinno się mówić takich rzeczy dorosłemu mężczyźnie. Nie wspominając o tym, że kupiłam mu Range Rovera. Schowałam dumę do kieszeni i wprowadziłam się do Kylie, żeby z nim być! Po niecałych dwóch tygodniach zaczął wyzywać mnie od dziwek. Nigdy go nie zdradziłam. Dałam mu hasło do mojego telefonu. Nie mam siły już mu pomagać, ani ja ani jego rodzina. Muszę skupić się na sobie i dwójce dzieci.
Komu wierzycie?