We wrześniu tego roku Ewa Farna wybrała się ze swoim chłopakiem Martinem Chobotem na wycieczkę po Stanach Zjednoczonych. Jak ujawnili ich znajomi, długo planowali ten wyjazd. Chcieli spędzić w USA aż siedem tygodni i zobaczyć najwięcej jak tylko się da.
Pojawiły się nawet plotki, że w przypływie szaleństwa wzięli ślub w Las Vegas, jednak nie doczekały się potwierdzenia. Podobnie jak te, że Martin planuje podczas wycieczki po Stanach poprosić Ewę o rękę. Piosenkarka wprawdzie często chwali się swoimi szerokimi biodrami, idealnymi do rodzenia dzieci, jednak w gruncie rzeczy nie uważa się ponoć za dojrzałą do małżeństwa.
Jak się z czasem okazało, nie udało się jednak wygospodarować aż siedmiu tygodni na zwiedzania. W rozmowie z Faktem Ewa zapewnia jednak, że miesiąc wystarczy, by zobaczyć całkiem sporo, pod warunkiem, że się za bardzo nie wybrzydza.
Na przykład ona z Martinem postanowili nie tracić czasu na szukanie hoteli ani miejsc, gdzie można coś zjeść.
Tak naprawdę niemal każdego dnia byliśmy w innym miejscu - wspomina piosenkarka. Wyjechałam, by nie prowadzić koczowniczego życia koncertowego choć przez chwilę no i jak to się skończyło? Spaliśmy w aucie, tuńczyk w konserwie na śniadanie, zero planowania. Spełnione marzenie.
Ewa relacjonowała swoją czterotygodniową wycieczkę na Instagramie.