Courtney Stodden zdobyła rozgłos w mediach jako 16-latka, która oszpeciła się operacjami plastycznymi i wyszła za starszego o 34-lata trzecioligowego aktora Douga Hutchinsona.
Nastolatka marzyła o zaistnieniu w show biznesie i karierze celebrytki, a związek ze starszym mężczyzną znacznie jej to ułatwił. Jednak ich małżeństwo pełne było zawirowań.
W 2013 roku para rozstała się, a Courtney przefarbowała włosy na czarno i wdała się w romans ze swoim rówieśnikiem. Nastolatka była jednak tak "przywiązana" do swojego starszego męża, że wkrótce wróciła do niego, a rok później ponownie przyjęła jego oświadczyny. Przez jakiś czas wydawało się, że w ich związku zaczęło się wreszcie układać.
Para znów pozowała razem na ściankach, zapewniając, że jest w sobie zakochana do szaleństwa. Problemy zaczęły się, gdy Courtney poroniła w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Utrata dziecka spowodowała u niej załamanie psychiczne, w wyniku którego zaczęła dziwnie się zachowywać i robić z siebie jeszcze większe pośmiewisko.
6 miesięcy po tragedii piła całymi dniami. Teraz wreszcie jest gotowa ruszyć dalej, ale czuje się zakładniczką Douga - mówi źródło Radar Online. Jej zdaniem Doug utknął w miejscu, a ona naprawdę wierzy, że to będzie jej rok. Chce się skupić na karierze i zarabianiu pieniędzy.
Ponoć sytuacja jest już na tyle beznadziejna, że Courtney zdecydowała się złożyć papiery rozwodowe.
Ma już tego dosyć. Nawet sylwestra spędzili osobno - mówi informator.
Sytuacji nie poprawia również fakt, że para pomimo separacji nadal dzieli wspólny dom. Podobno ich "wspólna egzystencja to koszmar", ale Hutchinson nadal ma nadzieję, że zatrzyma ją przy sobie.
Doug udaje, że jest z tym pogodzony, ale tak naprawdę jest załamany. Courtney była całym jego życiem - dodaje informator.