Natasza Urbańska po narodzinach ośmioletniej obecnie Kalinki zapowiadała, że nie poprzestanie na jednym dziecku. Jednak jej mąż, Janusz Józefowicz wolał, by zamiast tego występowała w jego spektaklach. Mimo że Natasza już raz udowodniła, że może pracować do samego porodu i w zupełności wystarcza jej miesiąc urlopu macierzyńskiego, mąż woli, by skupiła się tylko na karierze.
Urbańska chwilowo odpuściła, ale coraz silniej zdaje sobie sprawę, że jej szanse na drugie dziecko maleją.
Najbliższy rok to zrealizowanie projektu muzycznego, a później przerwa - marzyła wywiadzie jeszcze dwa lata temu. To będzie czas na drugie dziecko.
Niestety, nic z tego nie wynikło. Kalinka nadal jest jedynaczką. Podobno Natasza już straciła nadzieję, że mąż kiedykolwiek zmieni zdanie w kwestii powiększenia rodziny. Wszystko zmieniło się, gdy Natalia Kukulska na kilka tygodni przed swoimi 41. urodzinami urodziła córkę.
Właściwie Natasza już odpuściła temat, uznając, że jest już chyba za późno - mówi jej znajoma w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie. Powróciła do niego teraz, gdy dowiedziała się, że Natalia po czterdziestce urodziła zdrową córeczkę. To znów dało Nataszy nadzieję**.**
Jak na razie jednak pracuje nad nową płytą. Zobacz: Urbańska: "Pracuję nad materiałem na płytę. Niczego się nie boję!"