E.T. - osierocony mrównik nadal odwiedza ludzi, którzy go uratowali! (ZDJĘCIA)
"To była miłość od pierwszego wejrzenia" - mówi właścicielka schroniska, w którym zwierzak wracał do sił.
Pewnego wieczoru, w Namibii przypadkowy kierowca ciężarówki znalazł nietypowe zwierzę, przytulone do opony jego TIRa.
Próbował odnaleźć jego matkę jednak nie było po niej ani śladu. Egotyczne zwierzątko zabrał więc do schroniska weterynaryjnego Zuri, gdzie bezwłosy, 2-miesięczny ssak otrzymał troskliwą opiekę i podbił serca wolontariuszy. Okazało się, że to mrównik afrykański. Maluch dostał imię E.T.
To była miłość od pierwszego wejrzenia - mówi założycielka organizacji, Dr Erika de Jager. To praca na pełen etat, jak przy prawdziwym dziecku. Trzeba się nim opiekować i karmić co kilka godzin.
Mrównik zaprzyjaźnił się również z psami obecnymi w schronisku, Spokiem i Zarah. Na początku czworonogi były ponoć nieco zdezorientowane jego obecnością, ale wkrótce polubiły nowego przybysza.
Kiedy psy idą na spacer E.T. idzie z nimi**- mówi dr Jager. On chyba nie zdaje sobie sprawy, że jest mrówkojadem i **myśli że jest psem.
Po 5 miesiącach pobytu w schronisku E.T. wrócił do dziczy, jednak nadal, co wieczór przychodzi odwiedzać "swoich ludzi".
Zobaczcie zdjęcia mrównika: