Agnieszka Włodarczyk wiosnę zeszłego roku spędziła z grupą celebrytów w Azji. Trasa wyścigu, w którym brała udział w parze z przyjaciółką, Marią Konarowską, prowadziła przez Wietnam, Laos, Kambodżę i Tajlandię. Agnieszka i Maria okazały się twardymi zawodniczkami i dopiero na mecie w Bangkoku przegrały o włos z Michałem Żurawskim i Ludwikiem Borkowskim.
Po powrocie z Azji wszyscy uczestnicy zapewniali w wywiadach, że TVN zafundował im podróż życia. Większość przeżyła duchową przemianę. Tak głęboką, że Hania Lis kupiła nawet buty za 60 złotych: Hania Lis zwierza się w "Vivie": "Wyjazd do Azji bardzo mnie zmienił. Kupiłam buty za 60 ZŁOTYCH"
Włodarczyk ujawniła zaś, że podróż na koszt TVN-u pozwoliła jej nabrać dystansu do boleśnie zakończonego związku z Mikołajem Krawczykiem. Z perspektywy czasu uznała, że ich związek był tylko "perfekcyjną iluzją", ale zapewnia, że nie ma o to żalu do Depilatora: Agnieszka Włodarczyk o związku z Krawczykiem: "Miał być na zawsze, a okazał się perfekcyjną iluzją"
Najwyraźniej przemiana duchowa wystarczyła Agnieszce na niecały rok, bo, jak ujawnia w tygodniku Gwiazdy jej znajomy, znów wybiera się do Azji. Tym razem planuje zwiedzić wyspy Indonezji.
Agnieszka szykuje się do kolejnej wyprawy. Tym razem jej celem będzie Indonezja. Chce odwiedzić Jawę, Bali, Gili i Lombok. Zabiera ze sobą plecak, który miała w programie "Azja Express" - ujawnia znajomy aktorki. Chce sprawdzić, czy bez pieniędzy poradzi sobie równie dobrze jak w programie TVN. Kiedyś Aga wylegiwałaby się na słońcu - teraz ma potrzebę zwiedzania, odkrywania i przeżywania przygód. Na Jawie zamierza wejść na wulkan Kawah Ijen, gdzie do dziś w tradycyjny sposób wydobywa się siarkę. Na Bali zamierza zobaczyć wszystkie największe wodospady.
Na koniec planuje skoczyć na Lombok, skąd już blisko na wyspy Gili, gdzie powstawały zdjęcia do filmu Jedz, módl się i kochaj. Podobno ma nadzieję, że uda jej się zrealizować przynajmniej to ostatnie zalecenie.
Aga wie, że można tam nie tylko podziwiać nieposkromioną przyrodę, ale również poznać ciekawych ludzi - wyjaśnia informator tabloidu. Tam nikt jej nie rozpozna, może więc pozna mężczyznę, który zobaczy w niej zwykłą kobietę, a nie celebrytkę i zdobędzie jej serce.