Kinowym hitem ubiegłego roku, który wylansował Piotra Stramowskiego na gwiazdę, była druga część Pitbulla w reżyserii Patryka Vegi. W zaledwie 18 dni film obejrzało ponad 2 miliony widzów więc nic dziwnego, że reżyser szybko ogłosił prace nad kontynuacją historii. Niestety Vega nie zrealizuje swoich planów. W czwartek poinformował za pośrednictwem Facebooka, że nie wyreżyseruje kolejnej części Pitbulla. Jako powód swojej radykalnej decyzji reżyser podał "narzucanie pomysłów obsadowych niezgodnych z jego poczuciem poziomu artystycznego". Oznacza to, że najprawdopodobniej nie był zachwycony zaangażowaniem Dody, której nowy chłopak jest producentem filmu.
Rabczewska i Emil Stępień nie afiszowali się ze związkiem. Ponoć na wyraźną prośbę producenta, który nie chce aby romans z Dodą wpłynął na jego wizerunek i interesy. Zobacz: Nowy chłopak zmusił Dodę do dyskrecji? Nie chce, żeby mówiła o ich związku Jednak Dorota miała spory wkład w zakulisowe decyzje, za pośrednictwem kochanka praktycznie zarządzała przygotowaniami do filmu i dlatego Patryk Vega zdecydował się odejść z produkcji. Zobacz: Vega zrezygnował z "Pitbulla". Nie chce pracować z Dodą?
W obronie talentu Doroty stanął jej nowy chłopak o takim samym imieniu, co poprzedni, z którym spotyka się teraz w sądzie. W oficjalnym oświadczeniu Emil Stępień wyjaśnił powodu zaangażowania Rabczewskiej do roli "królowej mafii", a także przedstawił własne powody zerwania współpracy z Vegą. Ponoć zaproponowany przez niego scenariusz "oceniony został bardzo nisko, jako płytki, niespójny i nierekomendowany do wdrożenia".
W oświadczeniu chłopaka Dody czytamy:
Z całą stanowczością podkreślam, iż decyzja o zaangażowaniu Pani Doroty Rabczewskiej w przedmiotowe przedsięwzięcie filmowe zapadła przed kilkoma miesiącami, co zostało wówczas w odpowiedni sposób uregulowane prawnie przez strony. Decyzja motywowana była wyłącznie wysokim poziomem artystycznym, kompetencjami oraz umiejętnościami aktorskimi Pani Doroty Rabczewskiej. Decyzja o podjęciu współpracy z Panią Dorotą Rabczewską podjęta została na podstawie konsultacji z ówczesnym scenarzystą i reżyserem Panem Patrykiem Vegą, który dwukrotnie spotykał się w obecności osób trzecich i w miejscach publicznych z Panią Dorotą Rabczewską.
Podczas tych rozmów Pan Vega zapewnił Panią Rabczewską, przy świadkach, o jego zainteresowaniu podjęciem współpracy z Panią Rabczewską przy kolejnej części „Pitbulla”. Co więcej, Pan Patryk Vega osobiście obiecał Pani Dorocie Rabczewskiej odtworzenie danej roli filmowej i konsultował z nią portret psychologiczny tej postaci, przygotowując fabułę. Ustalenia te były następnie kilkukrotnie przez Pana Vegę potwierdzane, zarówno w rozmowie, ale także w korespondencji elektronicznej na linii Patryk Vega – Emil Stępień – Dorota Rabczewska.
Odnotowując powyższe fakty, stanowczo i kategorycznie sprzeciwiam się stawianiu tez, że: Panu Patrykowi Vedze narzucane były jakiekolwiek osoby związane z obsadą (jakkolwiek producent ma takowe prawo) oraz, że Pani Rabczewska, czy też inne osoby, miały bezpośredni wpływ na przebieg prac związanych z tą produkcją filmową.
Bezpośrednim czynnikiem hamującym współpracę moją i Pana Vegi były moje obiekcje odnośnie do propozycji scenariusza przedstawionego przez Pana Vegę, który zarówno w mojej ocenie, ale również kilku innych niezależnych osób (zarówno z ekipy filmowej jak i zewnętrznych reżyserów) oceniony został bardzo nisko, jako płytki, niespójny i nierekomendowany do wdrożenia. Tym samym, jako producent podjąłem decyzję o konieczności jego udoskonalenia, co spotkało się z obstrukcją ze strony Pana Vegi. Dlatego uważam, że Pan Vega lepiej odnajdzie się na bardziej niezależnym polu działania w zakresie własnych produkcji.
Aktorzy grający w Pitbullu chyba nie podzielali pochlebnej opinii o talencie Dody. Już wiadomo, że w kolejnej części nie zobaczymy Piotra Stramowskiego, a najprawdopodobniej także Tomasza Oświęcimskiego.