Sylwester B. należy do ścisłej czołówki celebrytów ezoterycznego biznesu. 37-latek przepowiadał przyszłość głównie w telewizji. Żeby uzyskać poradę, trzeba było podać datę urodzenia oraz imię. W ten sposób wróżbita wyszukiwał dziewczynki w interesującym go przedziale wiekowym. Czyli uczennice podstawówki…
Na szczęście inspektorzy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy działali skutecznie. Namierzyli pedofila i przekazali uzyskane dane policji.
Widzowie tego mężczyzny, aby uzyskać wróżbę, musieli wysłać do niego swoją datę urodzenia oraz imię. Robiły tak też dziewczynki. Tak zdobywał kontakty - wyjaśnia jeden z pracowników bydgoskiego MOPS-u. Potem korespondował z nimi przez internet. Kiedy niczego nieświadome nabierały do niego zaufania, przyjeżdżał do Bydgoszczy na sponsorowane spotkania. Pokrzywdzonych dziewczynek było aż pięć. Wszystkie są koleżankami. Namawiał je go rozbierania się przy nim i za to im płacił. Odbywały się również rozbierane sesje przez internet.
Sylwestra B. zatrzymała warszawska policja. W jego mieszkaniu znaleziono pornografię dziecięcą.