W zeszłym miesiącu cała Polska usłyszała o 21-letnim Mateuszu Słyszu z Przemyśla, który zajmuje się czwórką dużo młodszego rodzeństwa. Najstarsza siostra ma 11 lat, a najmłodsza 6. Ich matka zmarła w zeszłym roku na raka piersi. Ojciec Mateusza mieszka w Anglii, zaś ojciec młodszego rodzeństwa porzucił ich, gdy dowiedział się o chorobie partnerki.
Chłopak wystąpił na drogę prawną by zostać prawnym opiekunem rodzeństwa, dzięki czemu mógłby skorzystać na przykład z programu 500+. Na razie tymczasowo został prawnym kuratorem i walczy w sądzie dalej.
Historia Mateusza, który obiecał umierającej matce, że zaopiekuje się rodzeństwem, poruszyła wielu Polaków. W serwisie zbiórek społecznościowych pomagam.pl powstała inicjatywa zebrania dla Mateusza 300 tysięcy złotych. W ciągu zaledwie kilku dni udało się osiągnąć ponad 34% tej kwoty.
21-letni Mateusz z Przemyśla po śmierci mamy zaopiekował się czwórką rodzeństwa. Nie chce, by Patrycja, Patryk, Kuba i Basia trafili do domu dziecka. Problem w tym, że w oczekiwaniu na decyzję sądu, który rozpatruje jego wniosek o ustanowienie go rodziną zastępczą, ma do dyspozycji niewiele ponad 1200 złotych. Od śmierci mamy nie przysługuje mu ani wsparcie socjalne 500 plus, ani zasądzone dla matki alimenty - napisał twórca akcji, Andrew Fear, który poinformował wczoraj, że jest w kontakcie z Mateuszem i jego rodziną: W dniu dzisiejszym spotkałem się Panem Mateuszem i przekazałem dostęp do zbiórki. Pieniążki ze zbiórki Mateusz przeznaczy na polepszenie warunków mieszkaniowych. W imieniu Mateusza i swoim chcę wszystkim gorąco podziękować za pomoc i wsparcie.