Mel B. pod koniec 2014 roku wywołała skandal w międzynarodowych mediach po tym, jak pojawiła się na planie X Factor z siniakami na całym ciele. Od razu pojawiły się informacje, że została pobita przez swojego męża, Stephena Belafonte. Dla nikogo nie było tajemnicą, że producent filmowy słynie z wybuchowego charakteru, a na swoim koncie miał kilka pobić oraz oskarżenia przez poprzednią partnerkę, która twierdziła że bił ją po twarzy. Co ciekawe, kilka dni po spekulacjach o pobiciu, gwiazdka Spice Girls wydała oświadczenie, w którym broniła męża, twierdząc że "nigdy nie podniósł na nią ręki".
Od tych wydarzeń minęły ponad dwa lata, a przez ten czas para chętnie pokazywała się razem na salonach, nie szczędząc sobie czułości. 41-letnia Brown zapewniała, że nie widzi świata poza mężem, a jeszcze miesiąc temu wyznawała mu miłość publikując wspólne zdjęcie na Instagramie. Najwyraźniej między parą nie układa się tak dobrze jak na zdjęciach i piosenkarka postanowiła wnieść pozew o rozwód.
Mel B postanowiła zakończyć trwające 10 lat małżeństwo - donosi Daily Mail. W dokumentach złożonych do sądu jako powód podała "różnice nie do pogodzenia". Choć pobrali się po zaledwie pięciu miesiącach związku i w 2008 roku odnowili przysięgę małżeńską, piosenkarce zależy na jak najszybszym rozwodzie. Chce żądać wyłącznej opieki nad ich 5-letnią córkę, Madison.
Przypomnijmy, że Melanie ma dwoje dzieci z poprzednich związków: córkę Phoenix Chi z pierwszego małżeństwa, a także córkę Angel Iri z kilkumiesięcznego związku z Eddiem Murphym.