Trwa ładowanie...
Przejdź na

Michał Żurawski o małżeństwie: "Nie planowałem, po prostu się wydarzyło. Roma wróciła, pacnęła mnie w głowę"

0
Podziel się:

"Biorąc ślub, wiesz, że będzie rozwód, ale starasz się przesunąć tę granicę. To tak jak ze śmiercią" - opowiadał u Wojewódzkiego. "Od urodzenia wiesz, że ona się wydarzy, ale starasz się odsunąć ją w czasie".

Michał Żurawski o małżeństwie: "Nie planowałem, po prostu się wydarzyło. Roma wróciła, pacnęła mnie w głowę"

Gośćmi najnowszego odcinka programu Kuby Wojewódzkiego byli autorka kryminałów Katarzyna Bonda oraz Michał Żurawski.

O jego istnieniu większość widzów TVN-u dowiedziała się dzięki programowi Azja Express. Chociaż w ciągu 15 lat swojej kariery zagrał w ponad czterdziestu produkcjach, większość Polaków znała go jako męża Romy Gąsiorowskiej. Dopóki nie zaczął żebrać o jedzenie w Wietnamie, Laosie, Kambodży i Tajlandii. Skończyło się tym, że wraz z towarzyszącym mu Ludwikiem Borkowskim zostali pierwszymi zwycięzcami polskiej edycji programu.

Przy okazji zaprezentował się jako mężczyzna o dość ugruntowanych poglądach na temat roli kobiety we współczesnym świecie. Przy różnych okazjach wymykały mu się dyskusyjne teorie, z których Janusz Korwin-Mikke z pewnością byłby dumny.

Ujawnił między innymi, że, jego zdaniem, "kobiety są do wystrzelania" i nadają się tylko do rodzenia dzieci, stania przy garach i bycia posłusznymi. Potem w Dzień Dobry TVN tłumaczył, że słowa zostały wyrwane z kontekstu i źle zmontowane. W ogóle na niekorzystny montaż narzekali wszyscy uczestnicy programu, zwłaszcza narzeczona Kuby Wojewódzkiego, Renata Kaczoruk.

W programie Kuby Wojewódzkiego Żurawski wyznał, że show nie do końca pokazał prawdę o nim. Aktor uważa się bowiem za mężczyznę silnego, ale zarazem wrażliwego, co mogą potwierdzić goście zaproszeni na jego ślub z Romą. Podobno przepłakał całą ceremonię i tak głośno łkał, że nie był w stanie złożyć przysięgi małżeńskiej.

Ja w ogóle niczego nie planowałem - wyznał aktor. Nie planowałem małżeństwa, nie planowałem dzieci, po prostu się wydarzyło. Z małżeństwem jest tak jak ze śmiercią - od urodzenia wiesz, że ona się wydarzy, ale starasz się odsunąć ją w czasie. Tak samo z małżeństwem. Bierzesz ślub i już wiesz, że będzie rozwód, ale po prostu przesuwasz tę granicę. W naszym przypadku to nie było tak, że ja się na kolana przed Romą rzuciłem i przedstawiłem jej pierścionek. Po prostu któregoś dnia ona wróciła do domu, pacnęła mnie w głowę, ja się odwróciłem, a ona: "Wiesz co, chodź, weźmiemy ślub". Na ślubie płakałem, bo stałem obok kobiety, którą kocham, która jest najwspanialsza na świecie i myślałem o tym, że będę musiał teraz przeżyć z nią całe życie i tego nie spieprzyć. I weź tu bądź jak moi dziadkowie, którzy przeżyli razem 60 lat. I wyobraź sobie, że u schyłku życia, jak masz już te 90 lat, uściśnij ją, jako dziewięćdziesięciolatek i powiedz, że z nikim innym nie chciałbyś spędzić życia.

Wojewódzkiemu najbardziej przypadła do gustu wypowiedź Michała z wywiadu dla Vivy, w której wyraził pewność, że mężczyzna z kobietą nigdy się nie dogadają: Żurawski znów o kobietach: "Kiedy konkuruję z dziewczyną i wygrywa, to mnie wkurza! 99% MĘŻCZYZN CZUJE TO SAMO"

To jest prawda - wyznał olśniony Kuba. Weźmy łazienkę. Mężczyzna trzyma w niej cztery rzeczy. Kobieta - trzysta sześćdziesiąt, z czego o dwustu nie wie, do czego służą. Albo podryw. Jak mężczyzna chce poderwać kobietę, to gada, opowiada, a ona? Wystarczy, że powie „cześć”. Nie rozumiem też, co się dzieje między wieczorem a porankiem. My, mężczyźni, wstajemy rano i wyglądamy mniej więcej tak samo jak wieczorem. A kobiety wyglądają na chore. One się jakoś psują w nocy.

Tu zareagowała Katarzyna Bonda.

Ja się nie psuję - zapewniła. Nie wiem, z kim ty się, Kuba, zadajesz.

Swoją drogą, myślicie, że Kaczoruk rzeczywiście wygląda rano tak niekorzystnie jak twierdzi Wojewódzki? A on z kolei tak dobrze i to bez pomocy makijażystek TVN-u?

Niezłą ilustracją tej wymiany opinii okazała się Wodzianka Andżelika, która wyszła z tunelu tak perfekcyjnie dopracowana, że Bondę tknęło złe przeczucie.

Ona jest żywa? - zapytała osłupiała pisarka. Jest niesamowita. Wygląda po prostu nierzeczywiście. Jesteś pewien, że ona jest prawdziwa?

Oczywiście, program nie mógł się obejść bez ciepłych wspomnień z Azja Express. Michał wyznał, że polska edycja była wyjątkowa, a wie o tym od samego producenta.

Na koniec programu podszedł do mnie ten holenderski jakiś producent i mówi, że nakręcił z piętnaście edycji w różnych krajach, ale takich pojebów, jak my, nie widział nigdzie. To nie żart - zapewnił aktor. On mi powiedział: "Program polega na tym, że pary się eliminują, a wy od początku sobie pomagaliście". Że w telewizji to inaczej wyglądało? Stary, jak ty wierzysz w to, co pokazują w telewizji, to naprawdę masz problem. My Polacy, jesteśmy pojebani. Ja się czuję stuprocentowym Polakiem. Mam korzenie śląskie, nowogródzkie, z Polesia. My, Polacy, jesteśmy totalną mieszanką. O tym, że mam korzenie żydowskie dowiedziałem się jako nastolatek, od dziadka. Jeśli chodzi o rodzinę z Polesia, to były domniemania, że były domieszki tatarskie. Taki właśnie jest stuprocentowy Polak. Jesteśmy pojebani, ale potrafimy być naprawdę cudowni.

Zobacz także: Roma Gąsiorowska o słabości do tatuaży
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)