Kontrowersyjny prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz od dawna lubi się wypowiadać na temat aborcji. Dziennikarz, który nazwał papieża Franciszka "idiotą" określił protest przeciwko delegalizacji aborcji "zbydlęceniem", a jego uczestniczki "strasznymi, wulgarnymi kobietami", "jakimiś monstrami, stworami odartymi nie tylko z kobiecości, ale z elementarnego człowieczeństwa". Napisał też, że "kobiety nie szwendają się nocą pod cudzym domem wrzeszcząc o swoich cipach i macicach".
Ziemkiewicz atakował też kobiety związane z Czarnym Protestem personalnie. O Annie Dryjańskiej napisał, że "sama jest zdeformowana a jednak ją mama urodziła", zaś o Natalii Przybysz, że "spuściła dziecko w sraczu".
Zobacz: Ziemkiewicz o uczestniczce Czarnego Protestu: "Sama jest zdeformowana, a jednak ją mama urodziła"!
Ziemkiewicz tak nienawidzi Przybysz, że odznaczenie jej przez Wysokie Obcasy nagrodą "Superbohaterki" za wywiad o aborcji podziałał na niego jak płachta na byka (zobacz: Natalia Przybysz została Superbohaterką za wywiad o aborcji! "Złamała zmowę obłudy"). Gdy tylko natrafił w Internecie na ewidentnie fałszywą reklamę biżuterii Kruk, zrobiło mu się "niedobrze". Na fotomontażu Przybysz, broszki i logo firmy widniał napis z błędem: Moja broszka moja sprawa (zobacz: Rafał Ziemkiewicz oburzony FAŁSZYWĄ reklamą z Natalią Przybysz). Prawicowy felietonista udostpnił przeróbkę i napisał:
Wstyd, ale kupiłem tam sporo prezentów dla żony i nie ma jak tego zwrócić. Obiecuję nigdy więcej - zwraca mi się na samą myśl o firmie KRUK.
Z takiej niezasłużonej anty-reklamy nie jest zadowolona firma jubilerska, która zapowiedziała pozew sądowy, jeżeli dziennikarz jej nie usunie. Ziemkiewicz w rozmowie z Wirtualnymi Mediami deklaruje, że nie spełni żądania, gdyż chce napiętnować firmę jako sponsora nagród Wysokich Obcasów.
Nie zrobię tego - zapowiedział publicysta. Pretekstem do nawoływania, bym usunął wpis, jest to, że zamieściłem przeróbkę reklamy tej firmy, wraz ze znakiem firmowym. Żądają wyraźnego napisania, że to nie jest ich grafika. Ale ja nie jestem autorem tej przeróbki, ja tylko ją rozkolportowałem. Nadal uważam, że ludzie powinni wiedzieć, u kogo zostawiają pieniądze i w jakim kontekście pokazuje się taka firma. Szczególnie teraz, przed okresem pierwszokomunijnym, kiedy wiele osób będzie chciało kupić medaliki dla dzieci w firmie W. Kruk. Będę namawiał, żeby tego nie robić, bo nasze pieniądze trafiają potem na taką galę, jak ta "Wysokich Obcasów".
Firma W. Kruk nie zarzuca jednak Ziemkiewiczowi, że sam zrobił fałszywą reklamę, ale że narusza dobra osobiste rozpowszechniając czyjąś grafikę.
Wysłaliśmy pismo wzywające Rafała Ziemkiewicza do zaprzestania działań negatywnie wpływających na wizerunek marki - powiedziała Wirtualnym Mediom Karolina Łęcka, specjalistka od PR-u firmy. W grafice, którą umieścił na swoim profilu użyte jest nasze stare logo, oraz nasz produkt w sposób bezprawny.
Tymczasem Ziemkiewicz dalej atakuje firmę jubilerską i informuje, jakie jeszcze inne firmy będzie bojkotował.
TO OBRZYDLIWE I NIEMORALNE, BY PROMUJĄCA "ABORCJĘ LAJFSTAJLOWĄ" FIRMA KRUK NADAL ZARABIAŁA NA SPRZEDAŻY KOMUNIJNYCH MEDALIKÓW, KRZYŻYKÓW I ŚLUBNYCH OBRĄCZEK - napisał. POTENCJALNI KLIENCI MUSZĄ BYĆ ŚWIADOMI, DO CZEGO FIRMA TA WYKORZYSTA ICH PIENIADZE.
(...) W tym obrzydlistwie uczestniczyła nie tylko "Gazeta Wyborcza", po której w końcu trudno się czegokolwiek dobrego spodziewać, ale także sponsorzy nagrody. Gino Rossi, Yonelle, homebook.pl, Jeep i SuperPharm. Żadna z tych firm nie pofatygowała się wyjaśnić, że - dajmy na to - nie wiedziała, kogóż to i co promować będzie za ich pieniądze współpracująca gazeta, przeprosić zszokowanych klientów. Wszystkie nabrały wody w usta.