18 kwietnia w warszawskim Sądzie Okręgowym zapadł prawomocny wyrok, skazujący Dariusza K. na sześć lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 10 lat. Sąd złagodził tym samym wyrok sprzed roku, skazujący celebrytę na 7 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia samochodów. Przypomnjmy, że jedną osobę już udało mu się zabić autem. W lipcu 2014 roku prowadząc luksusowe BMW z niedozwoloną prędkością, ignorując znaki i sygnalizację świetlną, potrącił na pasach 63-letnia Ewę J. Kobieta wracała właśnie z niedzielnej wizyty u córki i wnuków.
Wstępne ustalenia wykazały, że, Dariusz K., po wielodniowej "imprezie", znajdował się pod wpływem kokainy. Jak zeznali świadkowie, nie próbował nawet pomóc potrąconej kobiecie, stał obojętnie obok niej i zachowywał się, jakby nic się nie stało.
Wydając ostateczny wyrok sędzia tłumaczyła, że nie może podtrzymać poprzedniego orzeczenia ze względu na istotne braki formalne. Chociaż nikt nie kwestionuje opinii biegłych, że oskarżony wciągał kokainę półtorej do dwóch godzin przed wypadkiem, to jednak w dokumentacji nie znalazł się stosowny zapis.
Lekarz pobierający krew do badań nie stwierdził żadnych objawów, nie zakreślił w dokumentacji, że może być pod wpływem kokainy - wyjaśniła sędzia Magdalena Roszkowska-Matusik.
Miniony rok znacząco zmienił opinię większości ludzi na temat Dariusza K. Mało kto mu teraz współczuje. Nawet kochająca babcia, która zaledwie niecały rok temu zapewniała w tabloidach, że Darek to dobry chłopak, do rany przyłóż i na pewno nikogo by celowo nie skrzywdził, zmieniła zdanie.
To dobry chłopak. On nigdy nawet "cholera" nie powiedział - przekonywała przed rokiem 85-letnia pani Zofia w rozmowie z tygodnikiem Życie na gorąco. Nie wierzę, że wziął narkotyki. Jak przychodzili do mnie, to Alanek tak go całował, mówił "Tatuniu, kochany tatuniu".
Teraz już tak nie myśli. Mało tego, w przeciwieństwie do sędzi, jest pewna, że Darek wciągnął jednak kokainę przed wypadkiem.
Szkoda mi tej kobiety, mogła jeszcze długo pożyć - wyznaje w rozmowie z katolickim tabloidem Dobry Tydzień. Ale Darka mi nie szkoda! To co, on nie wiedział, co robi??? Do roboty, do kamieniołomów bym go wysłała! Mimo że to mój wnuk. Możliwe że wydorośleje. Niech to zadziała wychowawczo na innych. Niech będzie przestrogą dla tych wszystkich, którzy chcieliby usiąść za kółkiem po narkotykach albo po alkoholu.