Trwa ładowanie...
Przejdź na

Reggie płynie do Iwony kajakiem: "To było wery romantik. Mój wieczór panieński stał się komplit"

56
Podziel się:

Na wieczór kawalerski gwiazdora hinduskiego popu... nikt nie przyleciał. Postanowił więc odwiedzić swoją przyszłą żonę. "I tak się zastanawiałem: mam wielu przyjaciół, ale jednego najlepszego przyjaciela. A jest nim Iwona".

Reggie płynie do Iwony kajakiem: "To było wery romantik. Mój wieczór panieński stał się komplit"

Najnowszy odcinek misyjnego show TVN-u pokazującego, jak można wygodnie ustawić się na całe życie u boku bogatego cudzoziemca, wypełniły plany na przyszłość. Iwona i Reggie są już na ostatniej prostej przed polsko-hinduskim ślubem, który ma przypieczętować ich kilkunastoletnią miłość. Jak wiemy z Dzień Dobry TVN, wszystko udało się świetnie, jednak stacja pokaże ich ślub dopiero za dwa tygodnie.

Helenita i Rodrigo żegnali syna, który wracał na studia do Polski, Izabela Yamagata po raz kolejny próbowała wyswatać córkę, zaś Monique i David Lehmanowie postanowili kupić kolejną nieruchomość, tym razem w San Diego.

Wybieramy się do San Diego, chcemy pooddychać świeżym powietrzem, a mój plan jest poszerzony jeszcze o to, by pooglądać kondominia - wyznała Monique. Zależało jej na tym, by mąż przygotowany pod względem dokumentów, na wypadek gdyby doszło do spontanicznego zakupu nieruchomości.

Wziąłeś paszport? - dopytywała podczas wsiadania do samochodu.

Tak, wziąłem też książeczkę wojskową - odpowiedział dumnie David.

W samochodzie Monique przygotowywała grunt, opowiadając jak bardzo kocha San Diego. Davida w końcu tknęło przeczucie.

Gdyby Monique chciała mieszkać w San Diego, musielibyśmy to przedyskutować. Mamy już lokum na Hawajach - wyjaśnił do kamery. Spełnianie jej marzeń jest w porządku, ale chcę mieć gwarancję, że to są trwałe marzenia. Czasami ma się marzenia, które trwają jeden dzień.

W San Diego jest dużo sklepów, restauracji, kultura na naprawdę wysokim poziomie i kościół protestancki dla ciebie - kusiła w tym czasie Monique. David, jak każdy mężczyzna, zapuszcza korzenie i się już nie rusza. Trzeba bardzo mocno wyrywać te korzenie. Czyli co, jesteś gotów się to przeprowadzić? Masz jakiś limit cenowy?

Może milion...? - wyznał z nadzieją David.

Tu nie ma nic za milion dolarów, rozmarzyłeś się - sprowadziła go na ziemię małżonka.

Znaleźli nawet apartament na sprzedaż, położony w budynku na nadmorskiej promenadzie, którego cena właśnie została obniżona z 1.090.000 na 995 tysięcy dolarów, czyli poniżej wyznaczonego przez Davida limitu

Podobało mi się i cena też jest dobra - wyznał David. Ja myślę, że po prostu kupmy je. To taka psychologiczna sztuczka. Kiedy zgadzasz się z kimś i mówisz: to świetny pomysł, zróbmy to, ten ktoś zaczyna się zastanawiać, czy to na pewno dobry pomysł.

W przypadku Monique psychologiczna sztuczka wydawała się działać bezbłędnie.

A zastanawiałeś się, gdzie ja wstawię sprzęt do malowania? Sztalugi i wszystko? - zaczęła wybrzydzać. Materiały, tkaniny, potrzebuję czegoś większego. Dwie czy trzy sypialnie to też byłoby za mało. Dziękuję, że jesteś takim dobrym mężem.

W ten sposób wkręcający stał się wkręcanym i Davidowi nie pozostało nic innego jak zarządzić poszukiwania co najmniej trzy razy większego apartamentu, w odpowiednio wielokrotnie wyższej cenie.

W międzyczasie w domu Izabeli Yamagaty w San Clemente trwały kolejnej podchody do wyswatania Laili, która, zdaniem jej mamy, ma fatalny gust w kwestii wyboru mężczyzn. Na szczęście na horyzoncie pojawił się jedyny kandydat, którego Iza byłaby w stanie zaakceptować.

Ty nie będziesz wierzyła, kto do mnie zadzwonił. Dustin. Wiem, że go lubisz. Ty chciałabyś, żeby on był twój żeńszcz - zagaiła Laila. Żeńszcz? A, zięć. Ja go znam od siódmej klasy, dużo lat do znam. Zaprosił mnie na Harley rajd.

Mam nadzieję, że kask przywiezie - wyznała z troską Izabela. Znaczy helmet. Po polski kask.

A, helmet! Bo ja myślałam, że masz nadzieję, że kasę przyniesie - stwierdziła Laila. O Jezu...

Ja jego lubię. Dobry człowiek, pracowity. Lubię pracowitych facetów, nie lubię obiboków - wyznała Izabela. Trzymaj się tego motoru tam. Bo jak spadniesz z motoru to dopiero będzie.

Szybko wyjaśniło się, dlaczego Iza tak bardzo lubi Dustina. Okazało się, że kolega Laili uważał jej mamę za atrakcyjną kobietę. Wprawdzie w czasach szkolnych, no ale zawsze.

Ależ cię dawno nie widziałam - powitała go Iza. Ty nie masz żadnych zmarszczek, jak ty to robisz? Pięknie. Chcesz kieliszek szampana? Wiesz, ilekroć na ciebie patrzę, przypomina mi się, jak chciałeś dać Laili 100 dolarów, żeby zrobiła mi zdjęcie pod prysznicem. Postrzegał mnie jako piękną kobietę.

Niestety, randka nie okazała się oszałamiającym sukcesem, zwłaszcza że Dustin zapowiedział, że następnego dnia wyjeżdża i wróci być może za trzy miesiące.

Nie całowaliśmy się - wyznała Laila. Dobrze wygląda, ale już wyleci do New Yorku jutro o szóstej rano. Ja myślę, że on mnie lubi i może zawsze jest taka dziewczyna, co on lubi, tu w United States, ale ja nie jestem głupia. Ja myślę, że on dużo podróżuje i dużo kobiet ma. No, ja jestem realistic. Dustin nie spróbował mnie pocałować. Może mogłam mu więcej pokazać, że go lubię, ale ja wiem, że on wyjeżdża jutro to po co ja mam dawać swoje usta?

Tymczasem narzeczony Iwony Burnat, gwiazdor hinduskiego popu Reggie Benjamin, szykował się do wieczoru kawalerskiego. Wynajął limuzynę i udał się na lotnisko odebrać kolegów, którzy specjalnie na tę noc lecieli aż z Chicago.

W Hollywood wieczory kawalerskie to wielka sprawa - ujawnił Reggie. Mamy imprezę bez żon i bez dziewczyn. Odbieram swoich chłopaków z Chicago, ale będzie impreza. Nigdy w życiu nie przypuszczałem, że się ożenię. No dobra, do dzieła, panowie.

Tymczasem Iwona zaprosiła przyjaciółki na jacht.

Musimy zrobić niegrzeczne zdjęcia, żeby oni się zastanawiali, co my robimy - tłumaczyła Iwona w diademie na głowie. Chciałam się bawić lepiej niż Reggie, żeby był zazdrosny. Chyba potrzebuję dolewki!

Niestety, los i linie lotnicze uwzięły się, by pokrzyżować Reggiemu plany.

Wchodzę na lotnisko i widzę ten wielki ekran, na którym jest napisane: lot odwołany - żalił się osłupiały Reggie. Żartujesz? Mam limuzynę, mam drinki, mam wszystko, a oni nawet nie dzwonią, żeby uprzedzić, że nie przylecą? Mówiłem, żeby nie lecieli rejsowym, mówiłem, że wyślę po nich dżeta. Dupki! Jak jest wieczór kawalerski to chcesz, żeby byli wszyscy przyjaciele. Moich przyjaciół tu nie ma. Próbowałem dzwonić do Iwony, ale nie odbierała. Pewnie się dobrze bawi. Nie wiem, co robić. Mam zadzwonić do mamy: "Hej mamo, skoczysz ze mną do klubu ze striptizem?". Mam wziąć mamę na striptiz? Mój ojciec jest pastorem! Mam powiedzieć: "Tato, chodźmy do klubu", a on wyciągnie Biblię i zacznie ją czytać?

Skończyło się tym, że biedny Reggie wylądował w przydrożnym pubie ze szklanka piwa.

I tak się zastanawiałem: mam wielu przyjaciół, ale jednego najlepszego przyjaciela. A jest nim Iwona - wyznał do kamery. Wiedziałem, że jest gdzieś przy łodziach.

Ostatecznie Reggie wypożyczył kajak i w żółtym kapoczku wiosłował pracowicie w kierunku mariny, wołając "Nadchodzę, Iwono Burnat!"

Sadenly ja patrzę, a tu Reggie jedzie - zwierzyła się Iwona. Myślę, że za mną tęsknił. To było wery romantik. Mój wieczór panieński stał się komplit. Myślę, że on jest bardzo in love with me i ten ślub po prostu musiał się wydarzyć.

Miałem wszystko przygotowane dla chłopaków, ale odwołano ich lot i nikt mi nie powiedział - poskarżył się Reggie. Ta impreza Iwony też się nie rozkręcała, póki mnie nie było.

W następnym odcinku będą już mężem i żoną.

Zobacz także: Oburzony "mąż Hollywood": "Mam wziąć mamę na striptiz? Mój ojciec jest pastorem"
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(56)
Gość
7 lat temu
Iwona i Reggie rządzą ! Sympatyczni, bez zadęcia. Helenita i Rogrigo równie fajni, widać, że się kochają i są dobrymi rodzicami.
gość
7 lat temu
A mnie się program podoba. Komentator robi robotę a te panie nie są wbrew pozorom zblazowane, tylko ciepłe i korzystające z zycia. To nie zbrodnia.
gość
7 lat temu
Moim zdaniem sa zabawni, ja ich lubię. Czasem dobrze jest obejrzec coś "lekkostrawnego" :)
Gość
7 lat temu
Iwona jest mega kochaną osobą :)
Gość
7 lat temu
Tak jest całe życie! Każdy tak ma! Z każdym rokiem przyjaciół mniej, każdy zajmuje sie tylko sobą i staje sie egoistyczny. Po 30-stce zaczyna sie czas "bez przyjaźni"... Kogo obchodzi czyjś wieczór.. tymbardziej jeśli dobrze mu sie powodzi i inni zazdroszczą
Najnowsze komentarze (56)
gość
7 lat temu
nie masz przyjaciół Reggie. Większość ludzi nie ma. To tylko znajomi. Nie rozumiem dlaczego ludzie nazywają na wyrost innych, z którymi utrzymują kontakty przyjaciółmi. To są bardzo dalecy znajomi. Jak dalecy, przekonacie się w chwilach sukcesów własnych, albo w chwilach porażki. Reggie ma rację, największych przyjaciół mamy w partnerach lub rodzinie.
Gość
7 lat temu
Uwielbiam Iwone i jej meza to dobrana para są super!!
Gość
7 lat temu
Oboje są bardzo sympatyczni. Szkoda, że nie mają dzieci, byliby komplit totally.
gość
7 lat temu
Kocham ten program , tak ludziska żyją poza Polska, Iwonka i jej Reggie rządzą
gość
7 lat temu
Iwona rozwala całkowicie .:):):):):).
Gość
7 lat temu
Co to za g....o
gość
7 lat temu
pudel tylko krytykować potrafi. żal zadek ściska? skąd pewność, że związały się z facetami przy kasie tylko dla kasy właśnie? Helena bez Rodrigo też by sobie poradziła ale są razem i to jest mega pozytywne! nie mierz wszystkich swoja miarą k****u
gość
7 lat temu
Ja ich bardzo lubię:) Drugą ulubioną parą jest Helenita i Rodrigo, fajni ludzie :)
gość
7 lat temu
ręce opadają
gość
7 lat temu
Oł maj Gad!
gość
7 lat temu
To jest chyba najlepsze guilty pleasure :)
Normalny
7 lat temu
Gorszego g****a tvn nie mogło wymysleć, oderwane od rzeczywistości -Pustaki
gość
7 lat temu
Super para, fajni ludzie. Zycze Szczescia
gość
7 lat temu
śmiac sie czy płakac nad glupota TVN ,ze promuje takie dno!