Do napadów na tle homofobicznym dochodzi coraz częściej nie tylko w Polsce, ale i za granicą. W 2015 roku ogólnopolskie media zbulwersowała sprawa pobitej homoseksualnej pary - Daniela i Huberta, którzy publicznie okazywali sobie czułość. Napastników pod sklepem sprowokowali pytaniem "Misiek, czy ty masz drobne?". Oprawcy bez dłuższego namysłu zaatakowali gejów, grożąc im że "nie mają prawa żyć".
Do podobnej sytuacji doszło na początku marca w Berlinie. 39-letni Niemiec, który ze swoim partnerem wracał z imprezy tramwajem, padł ofiarą ataku homofobicznego ze strony trzech Polaków. Dwóm mężczyznom i jednej kobiecie nie spodobało się, że panowie siedzą tak blisko siebie, więc zaczęli ich obrażać. Cała trójka najpierw wyzywała mężczyznę z powodu jego orientacji seksualnej, a następnie jeden z Polaków go zaatakował. Kiedy ofiara zaczęła się bronić, do akcji wkroczyła Polka - uderzyła mężczyznę butelką w głowę. Chwilę po pobiciu napastnicy uciekli.
We wtorek berlińska policja opublikowała wizerunek trójki Polaków. Ujawniła też nagranie z monitoringu prosząc o pomoc w identyfikacji trzech osób, które według świadków mówiły po polsku. Jak poinformował dziennik Berliner Zeitung, napastnicy zostali rozpoznani przez berlińską społeczność Polaków tworzących grupę "Polacy w Berlinie" na Facebooku.