Dzisiaj w Warszawie odbył się marsz Obozu Narodowo-Radykalnego, który zaczął się o 17.00 na Rondzie Dmowskiego i przeszedł na Plac Zamkowy. W zeszłym roku narodowcy świętowali założenie swojej organizacji przez członków Obozu Wielkiej Polski w Bydgoszczy. Nie obyło się wtedy bez głośnego skandalu: w tamtejszej katedrze faszyzująca organizacja wystawiła swoje proporce, a antysemicką mszę odprawił wówczas jeszcze czynny ksiądz, Jacek Międlar. Białostocka politechnika apelowała do zagranicznych studentów, aby nie opuszczali akademików. Przypomnijmy: Msza i marsz ONR-u w Białymstoku. Politechnika ostrzega studentów przed rasistami: "Zostańcie w akademikach"
W tym roku przemarsz narodowców wywołał większy opór. Przeciwko demonstracji protestowała organizacja Obywatele RP, która zapowiedziała próbę zablokowania marszu.
ONR - szowiniści, rasiści, antysemici, homofoby, nacjonaliści, polscy faszyści, chcą przejść ulicami Warszawy świętując swoje 83 urodziny - napisali Obywatele RP na Facebooku. Nie pozwólmy na to. Zablokujmy ich.
Na skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej i Nowego Światu organizacja zablokowała marsz z wielkim transparentem "Tu są granice przyzwoitości". Skandowano hasła: "Polska wolna od faszyzmu" i "Faszyzm nie przejdzie".
Wtedy zainterweniowała policja, która przesunęła manifestujących Obywateli RP, a ONR-owcy spokojnie poszli na Krakowskie przemieście krzycząc "Bóg, honor i ojczyzna" oraz... "My Chrystusa wyznajemy, demokracji tu nie chcemy".
Zobaczcie nagranie i zdjęcia z konfrontacji: