Druga edycja programu Agent Gwiazdy, która odbyła się w Ameryce Południowej, przebiegała pod znakiem konfliktów i sojuszy nawiązywanych przez uczestników podczas podróży po Argentynie. Bohaterami sezonu okazali się być Niecik, Alan Andersz i Jarek Kret.
Do finału dostali się Odeta, Daria i Jarek. Już na początku odcinka okazało się, że największym wygranym jeśli chodzi o ilość zebranych podczas trwania programu kluczy był Jarek, mający ich aż 12. Jego rywalki, Daria i Odeta, od dawna współpracowały, stanowiąc dla Kreta opozycję.
Zadanie, jakie na niego czekało, polegało na dopasowaniu rekwizytów do odcinków, w których się pojawiały.
Z Darią jesteśmy bardzo blisko, nie ma nic lepszego niż spanie z wrogiem. Ma dużo większą wiedzę, niż wszystkim nam się wydaje - komentowała w międzyczasie Odeta.
Mój sojusz z Odetą to czysta kalkulacja, trzymaj przyjaciół blisko, ale wrogów jeszcze bliżej - dodała Ładocha.
Okazało się też, że przez cały czas trwania programu Kret prowadził dwa notesy, a nie tak jak większość uczestników - jeden. W pewnym momencie Jarek uznał, że Daria "wysypała się" i pokazała, że może być agentem. Zanim podeszła do zadania ze zgadywaniem wiedziała bowiem, na czym będzie polegało.
Dobrego zdania nie ma też o Odecie:
Jest zwodnicza i przebiegła, to ciężki przeciwnik - skomentował.
W kolejnej części odcinka Kinga Rusin wręczyła trójce koperty, które pozwoliła im otworzyć dopiero o wyznaczonej porze. Uczestnicy z zasłoniętymi oczami zostali doprowadzeni do trzech różnych miejsc. Odeta miała do wykonania skok ze spadochronem, Daria miała zostać zakopana żywcem, a Jarek - poddać się masażowi. Zadanie polegało na tym, by wytypować, który ze współgraczy nie wykona zadania, bez wiedzy, które przypadło któremu z nich. Zadanie mogło zostać zaliczone tylko wtedy, jeśli dwie osoby wykonają swoje zadanie.
Skarżąca się na klaustrofobię Daria odmówiła wykonania zadania, jednak szybko zmieniła zdanie i postanowiła je wykonać. Podobnie zdecydowali Jarek i Odeta.
Najturdniejsze zadanie zdecydowanie przypadło Darii, która spędziła chwile grozy pod ziemią.
Pierwszy raz w tym programie niczego nie udawałam - wyznała Ładocha. To zadanie polegało na tym, żeby przełamać siebie. Dedykuję to moim dzieciom.
Ponieważ wszyscy poddali się swoim wyzwaniom, 10 tysięcy złotych zostało u Kingi.
Bardzo lubię Jarka prywatnie, ale w programie jest dla mnie leszczem - powiedziała Daria po tym, jak Kret zdecydował się na masaż, podczas gdy jego koleżanki walczyły ze słabościami.
Na koniec odcinka cała trójka spotkała się z Kingą przy stole.
Gdybyście na początku programu kazali typować mi, kto znajdzie się przy tym stole, to przykro mi, ale żadne z was by tu nie siedziało.
W następnym odcinku wszyscy uczestnicy programu spotkają się, by rozstrzygnąć, kto jest agentem, a kto zwycięzcą drugiej edycji.