Góralka, Meksykanka, była "syrena" Colina Farrella: Alicja Bachleda-Curuś kończy dziś 34 lata (ZDJĘCIA)
O jej romansach jest głośniej, niż o rolach w filmie. Od lat bezskutecznie próbuje zrobić karierę w Hollywood. Kiedyś jej się uda?
Alicja Bachleda-Curuś, choć pochodzi z rodziny góralskiej, urodziła się i przez kilka lat wychowywała w Meksyku, gdzie jej ojciec pracował jako geolog. Do Polski wróciła w wieku 6 lat. Brała udział w licznych dziecięcych konkursach piosenki i festiwalach.
Popularność zdobyła dzięki roli Zosi w Panu Tadeuszu, Andrzeja Wajdy. Występowała też w serialu Na dobre i na złe. Próby zrobienia kariery międzynarodowej zaczęła od filmu Handel, gdzie wystąpiła u boku Kevina Kline'a. Tam wypatrzył ją reżyser Wywiadu z wampirem, Neil Jordan i zaprosił do udziału w filmie Ondine.
Na planie opowieści o syrenie złapanej w sieci przez rybaka, Alicja poznała Colina Farrella. Owocem ich romansu jest syn Henry Tadeusz. Chwilowe zauroczenie nie przerodziło się wprawdzie w nic poważnego, ale przez moment o Bachledzie było głośniej niż zwykle. Alicja próbowała też zrobić karierę muzyczną. W 2001 nagrała nawet płytę pt. Klimat, która jednak przeszła bez echa.
Aktorka wystąpiła w kilku reklamach, m.in. szamponu i piwa oraz w spocie promującym miasto Kraków.
Aktualnie pisze się o niej w kontekście domniemanego romansu z Marcinem Gortatem. Ponoć koszykarz chce nawet kupić dom w Los Angeles, aby być jak najbliżej swojej wybranki.
Zobaczcie, jak się zmieniała przez lata. Myślicie że uda jej się w końcu zrobić upragnioną karierę za oceanem?