Radosław Majdan od czasu zakończenia kariery piłkarskiej, szuka pomysłu na biznes. Próbował już różnych rzeczy: sprzedawał perfumy swojego autorstwa, grał w zespole trash-metalowym, prowadził salon tatuażu i reklamował prezerwatywy. Kiedy jednak związał się z Małgorzatą Rozenek, musiał z większości z nich zrezygnować, gdyż celebrytka uznała, że nie pasują do jej wizerunku damy, a już szczególnie ten salon tatuażu. Po śiubie naturalnie przejęła kierowanie rodzinnymi finansami i planowanie inwestycji.
Ostatnio, jak donosi Super Express, podjęła decyzję o zakupie apartamentu pod wynajem.
Mieści się on w budynku Varsovie w samym centrum Warszawy, w pobliżu Dworca Centralnego i centrum handlowego Złote Tarasy. Pełni rolę aparthotelu, czyli miejsca przeznaczonego dla podróżnych, którzy unikają typowych hoteli i wolą nocować w miejscu, przypominającym prywatne mieszkanie.
Inwestycja nie była tania. Za 60-metrowy apartament z 20-metrowym tarasem z widokiem na Warszawę, Majdanowie musieli zapłacić aż 2 miliony złotych. Jednak liczą, że wydatek szybko się zwróci.
Małżonkowie wykończyli je w najwyższym standardzie. Podłogi wyłożone są marmurami i drewnem. Meble to ikony designu. A wszystko po to, by wynajmować lokal turystom. Nie jest to niestety tanie - pisze tabloid. Za dobę trzeba zapłacić 500 zł. Ale gdyby ktoś chciał zdrzemnąć się na godzinkę w łóżku Małgosi i Radka, wystarczy, że zapłaci 200 zł.
To oczywiście bzdura, bo nie po to kupili apartament, żeby w nim nocować. Ale z pewnością sprawdzi się jako chwyt marketingowy.