Choć w przeszłości Bill Cosby był już oskarżany o molestowanie seksualne, sprawę udało się wyciszyć i rozwiązać polubownie - oczywiście w grę wchodziły grube pieniądze w zamian za milczenie. Słynny komik niebawem będzie obchodził 80. urodziny już jako oskarżony w jednej z najgłośniejszych spraw o gwałt, w których może być nawet... 50 ofiar! Już w przyszłym miesiącu gwiazdor stanie przed sądem, co według niego jest… inspirowane rasizmem kobiet.
Linię obrony ojca uważającego się za ofiarę rasizmu wspiera jego córka. Podczas gdy sam Cosby od dwóch lat udzielił tylko jednego wywiadu w radio, i to ostatnio, Ensa Cosby też wybrała się do rozgłośni, żeby bronić ojca.
Oskarżenia wobec mojego ojca od samego początku były przedstawiane jednostronnie - powiedziała w programie. Kiedy próbował się bronić, został pozwany do sądu. Widziałam, że oskarżenia z czasem stawały się coraz straszniejsze i bardziej skrajne. Byłam świadkiem jak reputacja i legendarne dokonania mojego ojca zostały pogrzebane, bez żadnego dowodu winy. Mocno wierzę, że mój ojciec nie jest winny zarzucanych mu przestępstw i uważam, że rasizm odegrał dużą rolę we wszystkich aspektach tego skandalu. Gdy wysunięto przeciwko niemu zarzuty, ludzie im wierzyli jeszcze zanim zostały przeanalizowane czy sprawdzone. A ludziom, którzy podważali oskarżenia odebrano prawo głosu i ignorowano ich.
Ensa twierdzi, że media wykorzystały znane nazwisko aktora, by rozkręcić wokół niego aferę i przyciągnąć uwagę czytelników. Zauważa, że gdyby chodziło o białego mężczyznę, ludzie nie byliby tak pochopni w wyrokowaniu, zaś w przypadku czarnoskórego mężczyzny nie było hamulców.
Media stworzyły tę historię oraz jej finał zanim jakikolwiek sąd zdążył sprawdzić prawdziwość oskarżeń. Mój ojciec jest karany przez społeczeństwo, które wciąż uważa, że czarni mężczyźni gwałcą białe kobiety, podczas gdy białym mężczyznom uchodzi to na sucho, bo "chłopcy już tak mają". Oto jak polityka tego kraju powoduje moje oburzenie. Mój ojciec został publicznie zlinczowany przez media. Moja rodzina, moja mała córka, młoda siostrzenica i siostrzeniec mogli tylko bezradnie patrzeć na podwójne standardy, dzięki którym prawa jednych są chronione, podczas gdy ignoruje się prawo innych do sprawiedliwego sądu. A narażanie niewinnych dzieci na doświadczanie tak przerażających oskarżeń wobec kogoś, kogo tak bardzo kochają, i kto zawsze był wobec nich kochający i serdeczny, jest szczytem okrucieństwa.