Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski w lipcu zeszłego roku wzięli ślub. Jak ujawniła Kasia w wywiadzie dla Vivy, zrobili to nie tylko z miłości, ale też dlatego, że jako małżeństwu łatwiej im będzie wypromować się w show biznesie.
Na pewno ślub wniósł bardzo dużo wzajemnego wsparcia - wyznała aktorka. Podjęliśmy decyzję, że jesteśmy teamem. Strzelamy do jednej bramki i pracujemy w zespole.
Nikt, obserwując tę parę, nie ma raczej wątpliwości, kto kieruje tym "teamem".
Zadanie Piotra, jak się wydaje, polega głównie na realizacji wizji Katarzyny.
Ostatnio Warnke zamarzyła o roli w nowej produkcji Patryka Vegi Botoks.
Jak wiadomo, Vega jeszcze kilka miesięcy temu przymierzał się do kolejnej części Pitbulla, jednak w międzyczasie popełnił wielką lekkomyślność. Jedną z epizodycznych ról zaproponował Dodzie. Szybko tego pożałował.
Rabczewska nakłoniła producenta filmu Vegi, by przerobił scenariusz w taki sposób, by jej rola z epizodycznej stała się jedną z kluczowych. Co gorsza, zaczęła przechwalać się w wywiadach, że Vega dostrzegł u niej tak wielki talent aktorski, że postanowił cały film zbudować wokół jej postaci.
Wtedy Patrykowi puściły nerwy. Wycofał się z projektu, tłumacząc na Facebooku, że próbowano mu narzucić pomysły niezgodne z jego wizą artystyczną. Jego ulubieni aktorzy: Maja Ostaszewska, Tomasz Oświęciński, Andrzej Grabowski oraz Piotr Stramowski murem stanęli za swoim reżyserem: Grabowski i Ostaszewska też nie chcą grać z Dodą! "Nie chcę brać udziału w nowym "Pitbullu". NIE I JUŻ"
Vega im tego nie zapomniał. Jak donosi tygodnik Gwiazdy, kiedy Stramowski zagadnął go, czy nie znalazłby roli w Botoksie dla jego żony, okazało się, że nie będzie z tym problemu.
Gdy Kasia usłyszała, że Patryk kręci "Botoks", uznała, że musi zagrać w tej produkcji. Wierciła Piotrkowi dziurę w brzuchu, by pomógł jej wywalczyć angaż - ujawnia znajomy pary. W końcu się udało. Kasia dostała rolę pani ginekolog. Ona lubi postacie o skomplikowanych charakterach, więc skakała ze szczęścia.
Obejrzycie?