Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa z powództwa byłych teściów Edyty Górniak o zabezpieczenie kontaktów z wnukiem, 13-letnim Allanem. Konflikt ciągnie się odkąd Dariusz K. trafił do więzienia za zabicie kobiety na pasach. Piosenkarka ograniczyła byłym teściom kontakty z chłopcem, kiedy zorientowała się, że bez jej zgody, a nawet wiedzy, próbują przemycić go do aresztu na widzenie z ojcem.
Artystka tłumaczyła w sądzie, że państwo Krupa nadużyli jej zaufania, próbując, wbrew opinii psychologa, narazić wnuka na traumatyczną wizytę w zakładzie karnym. Sąd przychylił się jednak do wniosku Krupów i nakazał Edycie zorganizowanie spotkań Allana z dziadkami dwa razy w miesiącu i rozmowy telefonicznej raz na tydzień. Mimo że prawnik gwiazdy przekonywał w sądzie, że ten nakaz umożliwi dziadkom przekazywanie wiadomości od ojca-kokainisty, sędzia nałożył karę za zaniedbanie tego obowiązku. Za uniemożliwienie rozmowy Allana z dziadkami, gwiazda musiałaby zapłacić 800 złotych kary. Zdaniem jej menedżera, teściowie potraktują wyrok sądu jak dodatkowe źródło dochodu.
W rewanżu Edyta wywiozła syna najpierw do Krakowa, a potem jeszcze dalej, bo do Kalifornii. Jednak oboje przylecieli na wczorajszą rozprawę. Jak ujawnia Górniak w rozmowie z Super Expressem, Allan bardzo chciał zwierzyć się sądowi ze swoich przemyśleń na temat kontaktów z dziadkami, jednak nikt nie miał ochoty go wysłuchać. Mówił za to głównie jego dziadek i to tak energicznie, że trzeba było go uciszać.
To niekończąca się historia. Mnóstwo, mnóstwo nieprawdy. Chciałam, żeby ta rozprawa dziś była jawna, ale dziadkowie się nie zgodzili. Chodzi o dobro dziecka, wszyscy o tym zapominają - skomentowała Edyta, opuszczając salę rozpraw. Allan przyleciał, był gotowy zeznawać, no ale oni się boją. Mówią, że może w innym terminie, bo to trzeba z psychologiem. Oczywiście - można. Ma 13 lat co prawda, ale przez wszystko, co przeszedł w swoim życiu, jest bardzo świadomym człowiekiem. Cały czas mi zarzucają, że ja mu nie pozwalam na kontakty. Fajnie, jakby się tu wypowiedział. Ale może byłoby im przykro, on ma bardzo mocne zdanie w tym temacie. A już dwa lata temu powiedział: O miłość się nie walczy w sądzie, mama. Mówi wszystko, co serce dziecka może powiedzieć.