Relacje Edyty Górniak z matką przez wiele lat były bardzo skomplikowane. Artystka wielokrotnie opowiadała w wywiadach, że Grażyna Jasik poniżała ją i karciła bez powodu, a mała Edyta starając się "zasłużyć na jej miłość" chorobliwie dążyła do perfekcji, co do dziś odbija się na jej życiu zawodowym i osobistym.
Piosenkarka nie mogła też darować mamie, że dopuściła do sytuacji, w której "przyjaciel rodziny" molestował ją seksualnie, a później, gdy szantażował artystkę nagraniem, stała po jego stronie. Pomimo że pani Grażyna przez lata, głównie na łamach kolorowych czasopism, próbowała odzyskać kontakt z córką, Edyta odcięła się od niej i nie chciała mieć z nią nic wspólnego.
Jakiś czas temu diwa przeszła kolejną wielką, duchową przemianę i obecnie jest gorliwą katoliczką. Prawdopodobnie to właśnie miłość do Boga zmusiła ją do przełamania się i wybaczenia odtrąconej matce.
Dwa lata temu w Wielkanoc Górniak zadzwoniła do matki i wyciągnęła rękę na zgodę. Od tamtej pory są sobie bliskie, a pani Grażyna świetnie odnajduje się w roli troskliwej babci Allanka.
To jednak nie koniec sielanki. Za cztery lata mama Edyty będzie obchodzić 40. rocznicę ślubu z ojczymem gwiazdy, Zdzisławem. Z tej okazji chce odnowić przysięgę i ponownie stanąć przed ołtarzem. Ponoć Górniak jest zachwycona tym pomysłem i choć czasu jest jeszcze mnóstwo już planuje wynajęcie sali weselnej.
Mam nadzieję, że wezmą jeszcze raz ślub! Zrobimy wesele, trzeba wynająć wielką salę - ekscytuje się w rozmowie z Super Expressem.
Pani Grażyna potwierdza, że uroczystość się odbędzie: Jesteśmy po ślubie już 36 lat. Chcemy za 4 lata odnowić przysięgę. Zdzisław się cieszy, że zaciągnie mnie do kościoła.
Myślicie, że Edyta zaśpiewa na weselu matki?