27 maja przed Teatrem Powszechnym w Warszawie odbyła się demonstracja środowisk narodowych i tzw. Krucjaty Różańcowej. Powodem miał być protest przeciwko spektaklowi Klątwa, który zdążył pojawić się już na językach wszystkich, nawet tych, którzy sztuki nie obejrzeli.
Przypomnijmy: Jacek Kurski o "Klątwie": "W teatrze nie może być miejsca na PONIŻANIE NAJŚWIĘTSZYCH WARTOŚCI Polaków"
Jak przystało na ONR, nie zabrakło haseł takich jak: "My Chrystusa wyznajemy, demokracji tu nie chcemy!" Te nie dziwią, biorąc pod uwagę fakt, iż narodowcy od dawna zyskują w naszym kraju poparcie środowisk katolickich. Zadziwia jednak fakt, iż - choć głośno potępiają radykalny islam, sami uciekają się podobno do praktyk kojarzonych raczej z islamskimi terrorystami.
Zajście skomentowała na swoim Facebooku od dawna zaangażowana politycznie Maja Ostaszewska:
Terroryzm - użycie siły lub przemocy fizycznej przeciwko osobom lub własności z pogwałceniem prawa, mające na celu zastraszenie i wymuszenie na danej grupie ludności (...) ustępstw w drodze do realizacji określonych celów" (Wikipedia) Czy właśnie nie to zdarzyło się w sobotę w Teatr Powszechny w Warszawie? Byłam tam. Na demonstracji w obronie wolności słowa i na spektaklu "Klątwa" Oliviera Frljića. Przed teatrem przedstawiciele faszyzującego, nacjonalistycznego ugrupowania ONR i Krucjaty Różańcowej, z pełnymi nienawiści i agresji hasłami próbowali zablokować wejście do teatru. Wewnątrz grupa wrzeszczących mężczyzn rozlała żrący płyn. Jedna z pracownic teatru została poparzona. Wdarli się również na widownię, kilka metrów ode mnie. Co jeszcze musi się zdarzyć aby zdelegalizować ONR?! Nieważne czy się komuś podoba "Klątwa" czy nie. Ja uważam że to ważny spektakl. Ale nie o to tu chodzi. Każdy ma prawo do swojej opinii. Ma prawo uznać że go obraża. Ale nie ma prawa używać przemocy. Dziękuję wszystkim protestującym za solidarność z artystami, za walkę o wolność w sztuce, wolność słowa. Dziękuję wspaniałym widzom Nowy Teatr że tak licznie odpowiedzieliście na nasz apel. #TeatrPowszechnyjesteśmyzWami.
Zgadzacie się, że Klątwa to "ważny" spektakl?