Kilka dni temu Kathy Griffin, aktorka i prezenterka CNN wywołała skandal występując w sesji zdjęciowej, podczas której pozowała z obciętą i ociekającą krwią głową Donalda Trumpa. Zdjęcia wykonane przez Tylera Shieldsa miały nawiązywać do fotografii zamieszczanych w Internecie przez terrorystów.
Jeszcze przed ich publikacją Griffin twierdziła, że nie boi się nieprzychylnych komentarzy i zdaje sobie sprawę, że jej pomysł jest co najmniej kontrowersyjny, ale "czuje się artystką". Niestety skala negatywnych reakcji chyba nieco ją przerosła: stacja CNN zwolniła ją z pracy, zgadzając się z nieprzychylnością opinii publicznej.
Sesję skomentował na Twitterze sam Trump, który stwierdził, że "artystka" powinna się leczyć i że jego dzieci cierpią z jej powodu. Również syn polityka, Donald Trump Junior nie szczędził krytyki, przy okazji punktując lewicę.
To obrzydliwe, ale nie zaskakujące. Oto dzisiejsza lewica. Uważają, że to jest do przyjęcia. Wyobrażacie sobie, bo by się stało, gdyby za czasów prezydentury Obamy jakiś konserwatysta zrobił tak z jego wizerunkiem? - zapytał retorycznie.
Opinię o zdjęciach wyraziła też córka Hillary Clinton, Chelsea, która powiedziała, że "nie ma nic śmiesznego w mordowaniu naszego prezydenta".
W obliczu lawiny krytyki Griffin początkowo przepraszała za swój pomysł i przyznała, że "posunęła się za daleko", jednak zaraz potem przeszła do ataku. Zorganizowała konferencję prasową, w trakcie której stwierdziła, że jest... prześladowana przez Donalda Trumpa i jego rodzinę.
To co mi się przydarzyło się nigdy wcześniej nie miało miejsca w historii tego wspaniałego kraju. Kiedy urzędujący prezydent, jego dorosłe dzieci i Pierwsza Dama osobiście próbują zniszczyć moje życie. Na zawsze. On nie przestanie. Ja go znam. Otrzymuję groźby śmierci. Dziś to jestem ja, jutro to samo może spotkać was - ostrzegała z pełną przejęcia miną.
Hipokryzję Griffin postanowiła skomentować Demi Lovato, która z pewnością nie pała do niej sympatią, po tym jak ta w 2014 roku nazwała ją "największą idiotką wśród celebrytów" i celowo przekręciła jej imię na "Debbie".
To zabawne kiedy kaci udają ofiary - podsumowała na Twitterze piosenkarka.