Natalia Siwiec od dawna planowała dziecko, chociaż głównie w tabloidach. Bo w praktyce ciągle coś stawało na przeszkodzie - a to aparat ortodontyczny, a to zabieg zmniejszenia biustu, nie wspominając już o zobowiązaniach zawodowych.
W międzyczasie zapragnęła zostać prawdziwą aktorką i po epizodycznej roli pokojówki w Teatrze Gdynia oraz telefonu komórkowego u Małgorzaty Potockiej w Sabacie, planowała wyjazd do Nowego Jorku, by tam pobierać lekcje aktorstwa w renomowanej szkole Lee Strasberga.
Musiała jednak przełożyć te plany, bo dwa tygodnie temu wyszło na jaw, że spodziewa się dziecka. Zobacz: Z OSTATNIEJ CHWILI: Natalia Siwiec JEST W CIĄŻY! (ZDJĘCIA)
Chyba nie do końca ułożyło się tak, jak planowała. Natalia zapowiadała w wywiadach, że najpierw chce zalegalizować w Polsce ślub z Mariuszem, zawarty przed laty w Las Vegas. Bo na razie, w świetle polskiego prawa, nie są małżeństwem. To jednak także będzie musiało zaczekać.
Do porodu zostały cztery miesiące, które modelka zamierza spędzić pracowicie.
Raduszewski, zajmujący się zawodowo jej karierą, zapewnia w Fakcie, że jego żona nie zwolni tempa. Trudno się dziwić. W końcu ktoś musi zarobić na luksusy, do których przywykli.
Natalia ma zaplanowanych jeszcze wiele sesji zdjęciowych i innych kontraktów z markami - wyjaśnia Mariusz. Szczerze mówiąc, jest tego trochę.
Jak sądzicie, co lub kogo będzie reklamować w naprawdę zaawansowanej ciąży?