Miesiąc temu Anna Lewandowska urządziła przyjęcie na cześć córki Klary, której wtedy nie było jeszcze nie świecie. Baby shower urządzony był w pastelowych kolorach, z przewagą różu i bieli. Nie zabrakło dmuchanych elementów takich jak balony oraz srebrnych liter ułożomnych w napis "baby shower" na tle białej kotary.
Przypomnijmy: Tak wyglądało BABY SHOWER Lewandowskiej! (FOTO)
Podobno Marinie Łuczenko-Szczęsnej od razu zaświtało w głowie, że gdzieś już widziała podobne dekoracje. A konkretnie dwa lata temu na swoich własnych urodzinach, podczas których Wojtuś poprosił ją o rękę: Marina potwierdza: "Powiedziałam TAK!!!"
Rzeczywiście, ciężko opędzić się od skojarzeń. Dekoracje kwiatowe, aranżacja stołów ze świecami włącznie, a zwłaszcza te nieszczęsne srebrne dmuchane litery na tle białej zasłony wyglądają do złudzenia podobnie. Właściwie oba przyjęcia różni jedynie napis, w jaki były ułożone.
Znajomi Mariny twierdzą, że poczuła się urażona, bo, jak przystało na trendsetterkę, nie może pozwolić sobie, by ktoś korzystał z jej pomysłów. Żona Wojtka Szczęsnego ma więc podobno do Lewandowskiej pretensje, że kopiuje jej pomysły.
Marina zauważyła, że na imprezie Ani wszystko wyglądało identycznie jak na jej urodzinach i zaręczynach z Wojtkiem - przyznaje jej koleżanka w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Stwierdziła, że to po prostu śmieszne, że Lewandowska ją kopiuje.
Marina, nawet my nie chcemy wierzyć, że masz "monopol na balony". Gdybyś szukała nowych pomysłów na wystrój, możesz znaleźć je w naszym przewodniku: Co Marina będzie robić po przeprowadzce do Turynu? Mamy dla niej przewodnik!