Katy Perry kilka dni temu wydała swój czwarty album pt. Witness, wracając do show biznesu po dłuższej przerwie. 33-letnia piosenkarka zdecydowała się na zmianę wizerunku - obcięła włosy, pofarbowała je na blond i zaczęła śpiewać o "poważnych", społecznych kwestiach. Chce być teraz postrzegana jako dojrzała artystka, którą interesuje coś więcej, niż "całowanie dziewczyny" czy "ryczenie jak lew".
Promocja nowej płyty momentami wygląda nieco desperacko. Ostatnio Katy wpadła na pomysł, że rozgłos zapewni jej tylko intensywny, ale krótki reality show w stylu Big Brothera. Urządziła w domu plan zdjęciowy i przez 96 godzin nadawała na żywo nagranie pt. Witness World Wide.
Perry wie, że chodzenie w ręczniku i ustawianie kamer pod prysznicem to za mało, bo nawet Frytka dała z siebie więcej, więc postanowiła przeprowadzić serię wywiadów. W jednym pozwoliła sobie na więcej szczerości niż zazwyczaj, gdy rozmawiała z terapeutą, doktorem Siri Sat Nam Singhem. Przyznała, że przez pięć lat była w procesie terapeutycznym, mającym pomóc jej walczyć z... myślami samobójczymi.
Czuję się upodlona tym, że w ogóle miałam takie myśli, czułam, że tak upadłam i miałam depresję - wspomina.
Przyznała też, że chciałaby w większym stopniu wrócić do swojej "autentycznej Katheryn Hudson" - bo tak naprawdę się nazywa. Później odwiedził ją znany showman James Corden, dla którego oceniła trzech swoich byłych kochanków od najgorszego (!) do najlepszego i byli to: Diplo, Orlando Bloom i piosenkarz John Mayer.
Wszyscy są wspaniałymi kochankami i chciałabym uprawiać seks ze wszystkimi, jak tylko opuszczę to miejsce - powiedziała.
Trudno powiedzieć, czy zorganizowanie we własnym domu reality show emitowanego na cały świat to droga do autentyczności - ale być może Katy kupi ją sobie za pieniądze ze sprzedaży płyty. Na razie musi się jeszcze trochę przemęczyć w najmniej twarzowej fryzurze w karierze, którą wciąż próbuje ratować kolejnymi zmianami koloru.
blockquote class="instagram-media" data-instgrm-version="7" style=" background:#FFF; border:0; border-radius:3px; box-shadow:0 0 1px 0 rgba(0,0,0,0.5),0 1px 10px 0 rgba(0,0,0,0.15); margin: 1px; max-width:658px; padding:0; width:99.375%; width:-webkit-calc(100% - 2px); width:calc(100% - 2px);">
Post udostępniony przez KATY PERRY (@katyperry)11 Cze, 2017 o 12:16 PDT