Julia Wróblewska wciąż nie może się zdecydować, czy chce być traktowana jak dorosła osoba. Choć czuje się dojrzale i pali papierosy, to źle znosi to, że ktoś ją za to krytykuje oraz to, że o nałogu dowiedziała się że mama. Nie czuje się też jeszcze gotowa na studia i robi sobie roczną przerwę, żeby odpocząć, bo "pracuje" od dziecka.
Zobacz: Wróblewska wstydzi się zdjęć z papierosem: "Zdenerwowały mnie. To totalny brak kultury i empatii"
Wciąż się zastanawiamy, czy na miejscu hiszpańskich matek zostawilibyśmy Julce pod opieką małe dziecko. Nowe wątpliwości zasiało dzisiejsze nagranie, jakie zamieściła na Snapchacie. Jechała samochodem i pochwaliła się, że... kierowca potrącił lisa.
Potrąciliśmy lisa! Co powiedział, Przemek? - rozbawiona zapytała kierowcy.
What does the fox say? Bum bum bum! – odpowiedział chłopak, co wyraźnie rozbawiła Julię.
Jak można się było tego spodziewać, reakcja fanów Julki wcale nie przypadła jej do gustu. Młoda celebrytka prędko skasowała więc nagranie, choć niezależnie już krąży po sieci. Wideo zdążyła zarchiwizować Rafalala, która udostępniła je na Facebooku, nazywając Julię "idiotką roku".
Wróblewska postanowiła jak najszybciej załagodzić sprawę i opublikowała na Instagramie swoje "oświadczenie". Julia już wie, że najlepszą obroną jest atak i stwierdziła, że wcale nie potrąciła lisa - choć sama wcześniej mówiła, że tak właśnie było - a ludzie, którzy w to uwierzyli... zwyczajnie nie myślą i ściągają innych na dno.
Zdjęcie dla uwagi. Kochani my NIE potrąciliśmy tego lisa. Nie przejechaliśmy go. Nic mu nie jest, sprawdziliśmy to. Jedyne z czego się śmialiśmy, to z głupiego odgłosu, który na początku nas przestraszył - wyjaśniła na Instagramie. Lis uderzył ogonem w zderzak, a potem schował się, przeczekał i uciekł gdy tylko go minęliśmy... Wystarczy myśleć i spojrzeć na kolejne dodane filmy. Ale czasami lepiej wierzyć ludziom, którzy chcą się wznieść ściągając innych na dno, bo nie potrafią tego zrobić swoją osobowością.
PS: rozpoznaliśmy ogon po kłaczku na zderzaku.. zatrzymaliśmy się. Jechaliśmy szybko, nie przeżyłby potrącenia za nic. A śmiech.. wynik ulgi. "Bum" bo to nas wystraszyło a tak naprawdę nie było powodu. Ludzie maja odmienne poczucie humoru, inaczej reagują kiedy czują ulgę. My mamy takie. Tyle.
Julia, my chyba nie mamy takiego poczucia humoru co ty. Tyle.
PS. Radzimy ci, ze studiami poczekaj jeszcze ze dwa lata.
**Zobacz też:
**