Dwa lata temu w wypadku samochodowym zginął syn Filipa Chajzera i jego byłej żony Julii, 7-letni Maksymilian. Auto, którym kierował były teść dziennikarza, uderzyło w stojącą na poboczu naczepę TIR-a. Była to ogromna tragedia, która wstrząsnęła całym środowiskiem medialnym.
Niestety, dla niektórych tak straszne wydarzenia mogą być pomysłem na koszmarny "żart". W piątek wieczorem na profilu Satyra Polityczna pojawił się mem, przedstawiający Beatę Szydło (ze swojego podobieństwa do niej śmiał się sam prezenter) siedzącą przy stole i spoglądającą na zegarek. Podpisano go: "Filip Chajzer czekający aż syn zejdzie na obiad".
Krótko po tym na profilu Chajzera pojawił się emocjonalny wpis, w którym nawoływał do zdradzenia mu personaliów właściciela fan page'a.
Z góry dziękuję za dane personalne oraz teleadresowe gnoja, który prowadzi stronę Satyra Polityczna - napisał. Z wielką przyjemnością odwiedzę go w domu a szczegółową relację z odwiedzin zamieszczę na fb. Zapraszam na priv. Wystarczy tylko podpierdolić tę kurwę w słusznej sprawie.
Niecałe dwie godziny później mem zniknął z Satyry Politycznej, pojawiło się zaś oświadczenie, w którym twórcy dość pokrętnie tłumaczą się z okrutnego "dowcipu": zrzucają winę na admina, który nie wiedział, że syn Chajzera zginął; zapewniają, że znają prezentera "tylko z reklam", a tak w ogóle to mem nawet nie był ich autorstwa...
W związku z falą hejtu jaki wywołał ostatni mem chcielibyśmy oświadczyć:
- nie jestesmy autorem tego mema (pochodzi z jednej grup z wymieniających się memami)
- admin, który zamieścił mem, nie znał kontekstu (Pana Chajzera kojarzy wyłącznie z reklam, nie miał pojęcia o jego prywatnym życiu).
- naszym celem nie było obrażenie kogokolwiek. Po otrzymaniu informacji od uzytkownikow mem został natychmiast usunięty.
Wszystkich którzy poczuli się urażeni serdecznie przepraszamy. W tym również (i przede wszystkim) Pana Filipa Chajzera.
Kiedy w licznych krytycznych komentarzach wytknięto im, że trudno było nie słyszeć o tragedii, która dotknęła dziennikarza, twórcy fan page'a tłumaczyli, że... nie oglądają telewizji, a Chajzera znają "z reklam na bilbordach".
Jak sądzicie, skoro to dla nich tak tajemnicza i nieznana postać, dlaczego uznali, że taki mem w ogóle będzie "śmieszny"?
**Zobacz też:
**