Odkrycie, że Marcelina Zawadzka i Mikołaj Roznerski są parą, okazało się sporym zaskoczeniem. Zwłaszcza że wiele osób myślało, że Mikołaj wciąż jest związany z Olgą Bołądź. Nawet pomagał jej w przeprowadzce": Roznerski i Bołądź jednak się nie rozstali? "Kupili nowe mieszkanie"
Marcelina zaś, odkąd sześć lat temu rozstała się z rajdowcem Jakubem Przygońskim, podkreślała w wywiadach, że gdy tylko nauczyła się kłaść tynki i glazurę, odkryła, że mężczyzna nie jest tak bardzo potrzebny do życia, jak przyjęło się uważać.Jednak kiedy poznała Mikołaja, uznała, że może jednak zrobić dla niego wyjątek. Roznerski zaś nie może się nadziwić, że tak dobrze się dogadują.
Mikołaj wielokrotnie sparzył się w miłości - wspomina w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy znajomy aktora. Do tej pory miał szczęście do trudnych kobiet, ale Marcysia jest zupełnie inna. Mikołaj zakochał się nie tylko w jej urodzie, ale i w charakterze. Nie robi scen, nie stroi fochów i jest pozytywnie nastawiona do życia. Mikołaj chce dla siebie i Marcysi kupić nowy dom. Całe wakacje zamierza pracować i zarabiać pieniądze, by zrealizować ten plan jak najszybciej. Planuje założyć z Marcysią rodzinę, więc jest przekonany, że już wkrótce będą potrzebowali więcej miejsca.
Jak udało nam się ustalić, tabloid trochę się zapędził w planowaniu wspólnej przyszłości Marcelinie i Mikołajowi. Na razie nie ma mowy nawet o wspólnym zamieszkaniu. Zresztą nawet nie było kiedy, bo Marcelina ostatnio spędziła sporo czasu w Stanach Zjednoczonych, dokąd pojechała bez Mikołaja. Dla Roznerskiego zaś najważniejsze jest, jak planowane zmiany przyjmie jego sześcioletni syn. Opieką nad nim aktor dzieli się z byłą partnerką, Martą Juras.
Dla Mikołaja najważniejsze jest ojcostwo - ujawnia w rozmowie z nami znajomy aktora. W te dni, kiedy zajmuje się synem, mieszka z nim w swoim apartamencie. Dobro syna jest na pierwszym miejscu, więc decyzja o wspólnym zamieszkaniu z Marceliną na pewno nie będzie pochopna, ani szybka. O ile kiedyś nastąpi.