Jak donosi Newsweek, kolejne prywatne stacje telewizyjne mają problemy z Urzędem Skarbowym. Zaczęło się od tego, że Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy kilka tygodni temu uznał, że Cyfrowy Polsat nie uiścił podatku dochodowego za 2011 rok w kwocie 40,6 milionów złotych! Władzie stacji już zapowiedziały odwołanie od decyzji urzędu.
Sprawa się toczy, a tymczasem w jeszcze większe kłopoty popadł TVN. Izba Administracji Skarbowej domaga się od stacji aż 110 milionów złotych niezapłaconego podatku! Żądana kwota wynika z transakcji w ramach której stacja połączyła platformę n z Cyfrą+, w efekcie czego powstało nc+.
Decyzja skarbówki spotkała się oczywiście z ostrym sprzeciwem ze strony TVN-u, choć w postępowaniu administracyjnym stacja musi najpierw zapłacić należności z odsetkami i mandatem, a dopiero potem będzie mogła odwoływać się i dochodzić swoich praw.
Sprawa jest kontrowersyjna, bo władze TVN-u twierdzą, że cała transakcja została przeprowadzona poprawnie, a zgodność z prawem potwierdziła indywidualna interpretacja podatkowa wydana przez... Ministerstwo Finansów. Co więcej, już cztery lata temu skarbówka przeprowadziła pełną kontrolę rozliczania transakcji i nie wykazano wtedy żadnych błędów ani niedopłat.
Przed dokonaniem transakcji stacja zwróciła się do Ministra Finansów o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej, aby mieć pewność, że sposób rozliczenia transakcji jest zgodny z obowiązującym prawem - cytuje Newsweek. TVN zastosowała się do wytycznych Ministerstwa Finansów.
Podejście spółki było zgodne z opiniami otrzymanymi od największych międzynarodowych firm doradztwa podatkowego i rachunkowego, a następnie potwierdzone audytami. Ponadto w 2013 roku organy podatkowe przeprowadziły pełną kontrolę rozliczenia transakcji nie stwierdzając żadnych nieprawidłowości. TVN na bieżąco, otwarcie i jednoznacznie informował, w oficjalnych komunikatach, o sposobie rozliczenia oraz towarzyszących mu kosztach.
Żadna z instytucji - ani Izba, ani Ministerstwo - nie skomentowały tej sytuacji, zasłaniając się "tajemnicą skarbową". Newsweek sugeruje, że taka bezpodstawna kara, która bardzo mocno uderzy w finanse stacji może być zemstą PiS-u za odrzucenie przez amerykański koncern, który jest właścicielem stacji, propozycji Jarosława Kaczyńskiego o odkupienie TVN24.
Myśleliśmy o przejęciu TVN24. Mówię to zupełnie poważnie - Newsweek cytuje jednego z polityków z otoczenia szefa PiS-u. Docierało do nas, że Amerykanie, którzy kupili kanały TVN, nie mają do nas uprzedzeń i że można się z nimi dogadać. Nasz plan był propaństwowy. Kupić stację informacyjną o dobrej renomie i stworzyć jej angielskojęzyczną wersję, coś na wzór Al-Dżaziry czy Russia Today. Prezes szybko to podłapał, nawet rozmawiał o tym z Amerykanami. Jego pierwsze spotkanie umawiał znany warszawski lobbysta, a rozmowa odbyła się na neutralnym gruncie. Początkowo Jarosław miał wrażenie, że sprawa jest otwarta, ale ostatecznie usłyszał "nie".