Chociaż od obalenia socjalizmu minęło już 28 lat, w wielu miastach ciągle można napotkać ulice o nazwach, kojarzących się z poprzednim systemem. W Kuźni Raciborskiej na Śląsku ostała się jeszcze ulica, której patronem jest generał Wojska Polskiego i Armii Czerwonej Karol Świerczewski. Jednak wkrótce komunistyczny oficer będzie musiał ustąpić miejsca.. Robertowi Lewandowskiemu. Władze miasta, zobowiązane ustawą dekomunizacyjną, planowały zmienić nazwę na Szkolną, bo przy tej ulicy akurat znajduje się szkoła. Jednak w międzyczasie młodzież z miejscowego klubu piłkarskiego wystąpiła z propozycją, by ochrzcić ulicę nazwiskiem swojego idola, Roberta Lewandowskiego.
Sama bym na to nie wpadła, ale cieszę się, że młodzi ludzie mieszkający w naszym mieście wykazali się taką inwencją - komentuje w rozmowie z Polsat News wiceburmistrz Kuźni Raciborskiej Gabriela Tomik. Nie jest to łapanie popularności na czyimś nazwisku, to coś więcej. Dla nas to coś wielkiego.
Chodzi oczywiście o wychowanie poprzez sport, wiarę, że ciężką pracą można osiągnąć sukces i pozytywne wzorce. Oraz, jak można się, domyślać, chociaż nikt o tym głośno nie mówi, nadzieję że Robert poczuje się wystarczająco zaszczycony, by osobiście pofatygować się do Kuźni Raciborskiej na przecięcie wstęgi. Na razie skromnie wyraził zgodę na nadanie ulicy swojego nazwiska.
Przyszedł do nas mail ze zgodą - cieszy się burmistrz miasta Paweł Macha w rozmowie z portalem Nasz Racibórz.