Karol Strasburger, chociaż zagrał w ponad pięćdziesięciu filmach, najbardziej znany jest z opowiadania czerstwych dowcipów w Familiadzie. Dosłużył się nawet tytułu "króla sucharów".
Mało kto o tym pamięta, jednak Strasburger uczył się aktorstwa w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, gdzie studiował w latach 1967–1971, a po dyplomie Gustaw Holoubek osobiście zaangażował go do warszawskiego Teatru Ateneum. Strasburger zagrał tam wiele klasycznych ról, między innymi szekspirowskich.
Aktor, który 2 lipca skończył 70 lat, zamiast o karierze, najczęściej musi w wywiadach opowiadać, jak czuje się po śmierci ukochanej żony w grudniu 2013 roku, czy to wspomnienia nadal boli i jak bardzo, a także dlaczego jeszcze nie ułożył sobie życia i kiedy konkretnie planuje znów uprawiać seks.
Grażyna Wolszczak zaledwie pół roku po śmierci żony aktora zapewniała, że szybko sobie kogoś znajdzie... Zobacz: Wolszczak o Strasburgerze: "Będzie miał powodzenie u kobiet"
Tak się jednak nie stało. Karol lubi jednak kokieteryjnie podkreślać przy każdej nadarzającej się okazji, że powodem jest brak wzięcia. Wręcz przeciwnie.
Od lat otrzymuję różne propozycje - wyznaje w tygodniku Na żywo. Są wśród nich zarówno matrymonialne, jak i erotyczne. Ten rodzaj komunikacji jest dzisiaj znacznie ułatwiony dzięki internetowi. To nic nowego, takie sytuacje zdarzają się od początku mojej kariery.
No, tak to bywa, jak się zrywa nenufary dla ukochanej, w białym smokingu, po pas w wodzie. Trudno się dziwić, że wielbicielkom _**Nocy i dni**_ miękły serca.
Zresztą trzeba przyznać Strasburgerowi, że ciągle dobrze wygląda, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego niedawne okrągłe urodziny. Aktor wyjaśnia, że to dlatego, że przez całe życie uprawia sport.
Rzadko patrzę w lustro, tak samo jak rzadko robię zabiegi kosmetyczne. Nie korzystam też z nowinek medycyny estetycznej - zapewnia aktor. Myślę, że ludzie, którym na tym zależy, osiągają odwrotny efekt. Kiedy ja ćwiczyłem, moi koledzy chodzili do dyskoteki, pili alkohol i palili papierosy. Na wygląd pracuje się całe życie**.**