Trwa ładowanie...
Przejdź na

70-latek wypadł ze spadochronu i ZGINĄŁ NA OCZACH ŻONY! (WIDEO)

196
Podziel się:

Instruktor parasailingu twierdzi, że Roger John Hussey w panice rozpiął jeden z utrzymujących go pasów. Tragedię nagrano na pamiątkowym, rodzinnym wideo...

70-latek wypadł ze spadochronu i ZGINĄŁ NA OCZACH ŻONY! (WIDEO)

Wakacje 70-letniego Rogera Johna Husseya miały być naprawdę rajskie. Australijski biznesmen postanowił uczcić "okrągły" wiek i czerpać garściami z czasu spokojnej i dostatniej emerytury. Poleciał z żoną na wypoczynek do Tajlandii, na wyspę Phuket, gdzie chciał znów poczuć się młodo. Zdecydował się na rozrywkę popularną wśród młodszego pokolenia - parasailing. Miał polecieć na spadochronie przyczepionym do rozpędzonej motorówki. I dokładnie wtedy, gdy spełniał swoje marzenie, doszło do tragedii.

Na nagraniu z ostatnich chwil Rogera, mężczyzna był szczęśliwy i podekscytowany ekstremalnym wyzwaniem. Pracownik firmy organizującej loty spadochronowe przypinał mu wszystkie elementy uprzęży, a pasy obejmowały ramiona i klatkę piersiową. Później pomógł 70-latkowi w starcie, gdy liny się napięły i mężczyzna został porwany do góry. Sterujący czaszą instruktor również poleciał, trzymając się za plecami Husseya. Wtedy coś się wydarzyło.

Na nagraniu słychać urywane, spanikowane krzyki mężczyzny, który zakołysał się na spadochronie. Chwilę później zaczął w panice machać rękami i nogami. Obserwujący go z plaży gapie - w tym jego żona - zamarli, gdy zobaczyli że Roger zaczyna się wysuwać z uprzęży i na chwilę zawisł trzymając się jej rękami. Nagle... puścił się i wpadł do morza. Niestety, okazało się, że w tym miejscu woda była jeszcze bardzo płytka. Przy upadku z 30 metrów wysokości, powierzchnia była jak beton, a do tego mężczyzna prawdopodobnie uderzył jeszcze o dno. Choć niezwłocznie udzielono mu pomocy, zmarł zaraz po tym, jak przewieziono go do szpitala... Wszystko to stało się na oczach jego przerażonej żony.

Nie wiadomo, co było przyczyną tragicznego wypadku. Cała procedura przygotowania do lotu została nagrana na wideo i jest analizowana przez policję pod kątem zachowania wszelkich procedur bezpieczeństwa. Przesłuchano też instruktora, który wzbił się z Husseyem w powietrze. On twierdzi, że wbrew pozornemu luzowi mężczyzna był bardzo spięty, a kiedy poderwał się do lotu, całkowicie spanikował. Bez kontroli zaczął machać rękami i szarpiąc się z uprzężą rozpiął jeden z pasów, przez co się wysunął i spadł.

Zobacz także: Jak zachować się w czasie ataku terrorystycznego
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(196)
Gość
7 lat temu
Umierac na oczach osoby ktora Cie kocha wiedzac ze nie mozesz jej uratowac !!!! Straszne!!!!
Gość
7 lat temu
Ku®wa ! Człowiek zginął bo chciał polatać A wy o Kaczorze
gość
7 lat temu
przerabane ma ten instruktor teraz
Gość
7 lat temu
Bardzo przykra sprawa. Prawie nieprawdopodobna.
Gość
7 lat temu
Tak to jest jak się najpierw chce, a potem panikuje i świruje. Najpierw nie przemyślą decyzji a potem na dodatek nie myślą podczas samego skoku. Ewidentna wina gościa ale pewnie i tak do odpowiedzialności będą ciągnąć instruktora.
Najnowsze komentarze (196)
taz
3 lata temu
na moje oko to ten intruktor nie powinien się znaleźć bez uprzęży razem z gościem.. zapewne sam go wypiął by odciążyc balast :P
gość
7 lat temu
starszne :(((( biedna zona..........
gość
7 lat temu
Bogaty bezmyślny dureń,niestety....
Gość
7 lat temu
Bo ludziom O mocnej opalenizny sie nie ufa🙂
Gość
7 lat temu
Bo kiepskim sie nie 😷
Gość
7 lat temu
A ja żem był we Ustce to tak żeśmy ze szwagrami popili żem spadł i mnie nic się nie traflo bo wychliptolismy po litwraera😊
gość
7 lat temu
jakieś dziene te zapięcia, normalnie są jeszcze przez nogi, krocze zabezpieczenie, tutaj widać tylko na górze jakby miał plecak...dziwne, i dodatkowo ten drugi gosciu...co on tam robił?
gość
7 lat temu
Zawsze mnie zastanawia po co ludzie robią takie rzeczy. Tak samo nie rozumie po cholerę himalaiści łażą po tych górach, a potem słyszymy że ten i ten zginął, że zeszła lawina, że spadli itd. No ba!
gość
7 lat temu
Wina instruktora, że go puścił, jak był spięty, mogli pomyśleć o paralotni a nie balonie i wtedy wystartowaliby razem. Ten artykuł to pewnie ten sam p*****l z redakcji wrzucił, co artykuł o pannie młodej i helikopterze, w Polsce też dochodzi do podobnych wypadków, tym się interesujcie a nie wyszukujecie takie materiały w sieci.
sprawy krymin...
7 lat temu
Ewidentnie widać, że zawinił instruktor. Nie możliwe, żeby uprzęż tak po prostu sama się odpięła albo biznesmen sam ją odpiął wiedząc jaki będzie tego skutek.... Oglądając kilkukrotnie film widać jak instruktor siada mu na tak zwanego "barana" a potem się schyla odpinając mu zabezpieczenia... Gość sam by się nie odpiął z racji tego, że ręce miał otwarte....
Gość
7 lat temu
Dolny pas nie był zapiety
Gość
7 lat temu
Dolny pas nie był zapiety
Gość
7 lat temu
Phuket to nie wyspa, tylko półwysep
gość
7 lat temu
a moze chcial zakonczyc zywot
...
Następna strona