Aktualna sytuacja polityczna w Polsce powoduje, że podziały w społeczeństwie pogłębiają się, a partia rządząca udowadnia, jak słabo radzi sobie z kwestią debaty publicznej. Mimo licznych protestów w całym kraju w związku z planowanymi zmianami w sądownictwie politycy Prawa i Sprawiedliwości mają problem z przyznaniem się do świadomego łamania Konstytucji. W szukaniu kolejnych teorii spiskowych pomaga mu TVP, a przedstawiciele rządu desperacko próbują zatuszować swój brak argumentów. Minister Elżbieta Rafalska zapytana ostatnio o reformę sadownictwa według PiS przyznała, że... ma "małą wiedzę w tym zakresie":
Niewątpliwie są bardzo zapalne punkty w Europie, gdzie KE mogłaby się zajmować stanem demokracji w innych krajach, a Polsce dać spokojnie rozwiązywać własne, wewnętrzne problemy w sposób należyty - dodała.
Minister Rafalska uznała jednak, że zgłębianie wiedzy w zakresie ustaw proponowanych przez jej partię nie jest tym, na czym powinna skupiać się teraz w pierwszej kolejności jako minister w rządzie PiS-u. W zamian w rozmowie z Super Expresssem opowiedziała o nowym pomyśle swojego resortu - 500 plus dla emerytów:
Nasz rząd bardzo poważnie traktuje problemy seniorów. Chcemy ich wspierać, dając coroczny jednorazowy dodatek - podkreśliła w rozmowie z tabloidem. Pracujemy w resorcie nad rozwiązaniem, które wesprze emerytów. Wiemy, że te rozwiązania, które do tej pory wprowadziliśmy dla seniorów, czyli podwyższenie najniższej emerytury do 1000 zł brutto i wyższa waloryzacja, są dobre i idą one we właściwym kierunku. Ale mamy świadomość, że emeryci, zwłaszcza ci z niższymi emeryturami, wciąż potrzebują pomocy. To mógłby być np. roczny dodatek dla emerytów w wysokości np. 500 zł dla tych seniorów, którzy otrzymują do 1500 zł brutto - dodała.