Nadchodzące miesiące będą dla Mariny bardzo ciężkie. Kto wie, czy nie najcięższe w "karierze". Odkąd okazało się, że jej Wojtuś od nowego sezonu będzie grzał ławę w Juventusie Turyn, Marina musi nauczyć się, jak dzielić swój czas już nie tylko na trzy, ale na cztery domy. Żeby Łuczenko nieco lżej przeżyła tę traumę, Wojtuś zasponsorował jej kolejne wakacje na Mykonos. W prezencie dorzucił podobno jeszcze samolot, bo, jak wiadomo, jego żona nie lubi podróżować ze zwykłymi ludźmi. Mogliby w końcu pomyśleć, że żadna z niej gwiazda.
Przypomnijmy: Szczęsny kupił Marinie... PRYWATNY SAMOLOT? "Obawiała się, że utknie we Włoszech na dobre"
Te informacje chyba bardzo zabolały Marinę, która poskarżyła się na nie ostatniej nocy, gdy prowadziła kolejną relację na Instagramie. Łuczenko już wraca z wakacji, co postanowiła pokazać swoim obserwatorom. Wraca podobno w skromnych warunkach, tanimi liniami lotniczymi Easy Jet.
Słuchajcie, ostatnio czytałam, że Wojtek kupił mi prywatny samolot - skarży się Marina. Zapewne wszyscy niecierpliwicie się i chcecie zobaczyć jak wygląda. Otóż zaraz wam zaprezentuję. Oto on kochani! W prawdzie nie jest to private jet, ale jest to Easy Jet. Też fajnie się prezentuje. A że nie lubię latać ze zwykłymi ludźmi, to zabrałam w tę luksusową podróż Sarę z dzieciakami. Niech lizną trochę luksusu, a co.
Dobrze Marina, powiedzmy, że ci wierzymy. Wątpimy jednak, że latasz za 190 złotych, wydając na wesele drobny milion.
Może zamiast skarżyć się na Instagramie w wolnej chwili pomożesz swojej przyjaciółce? Ostatnio ma chyba jakieś kłopoty: Dramat Sary Boruc: nie wyda płyty! "Wytwórnia skupia się na większych gwiazdach"
**Zobacz dokąd żony polskich piłkarzy jeżdżą na wakacje
**