Książę William zakończył służbę w pogotowiu lotniczym. "Spotkałem ludzi w dramatycznych okolicznościach" (ZDJĘCIA)
Teraz w pełni poświęci się obowiązkom następcy tronu. "Odwieszając mój kombinezon pilota, jestem dumny, że służyłem z tak niesamowitym zespołem ludzi, który codziennie ratuje życie ludzkie".
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale książę William, drugi w kolejce do brytyjskiego tronu, z wykształcenia jest... magistrem sztuk pięknych. W 2006 roku postanowił jednak, podobnie jak jego młodszy brat, książę Harry, wstąpić do Royal Military Academy w Sandhurst, którą ukończył ze stopniem podporucznika. Trzy lata później został kapitanem trzech rodzajów Brytyjskich Sił Zbrojnych: piechoty morskiej, marynarki wojennej i sił powietrznych.
35-letni dziś książę ma za sobą służbę w brytyjskich siła powietrznych RAF (jako pilot helikoptera poszukiwawczego), zaś przez ostatnie dwa lata pracował w East Anglia Air Ambulance. Wczoraj zakończył swoją służbę, żeby móc w pełni poświęcić się obowiązkom następcy tronu.
W ciągu ostatnich dwóch lat spotkałem wielu ludzi z całego regionu w najbardziej dramatycznych okolicznościach. Jako część zespołu byłem zapraszany do domów ludzi, dzieląc z nimi momenty ekstremalnych emocji: od ulgi, że daliśmy komuś szansę zawalczyć, po prawdziwy, głęboki smutek - napisał William w liście pożegnalnym. Odwieszając mój kombinezon pilota, jestem dumny, że służyłem z tak niesamowitym zespołem ludzi, który codziennie ratuje życia ludzkie.
Dodajmy, że w pracy książę posługiwał się nazwiskiem William Wales, podobnie jak w czasie studiów.