Chyba mało kto tak polubił Twittera jak Rafał Ziemkiewicz. Wygląda na to, że publicysta pisze tam o wszystkim, co tylko przyjdzie mu do głowy: nazwał już papieża Franciszka idiotą i bronił Billa Cosby'ego po tym jak na jaw wyszły gwałty, jakich dopuszczał się u szczytu swojej popularności. Ostatnio chciał pomóc reporterce TVP, którą obrażono na kolejnej miesięcznicy smoleńskiej i opublikował w tym celu zdjęcie zwolenniczek Bronisława Komorowskiego z młodymi fankami Młodzieży Wszechpolskiej. Niestety, dziewczyna chyba nie była mu wdzięczna, bo wpis Ziemkiewicza został skrytykowany jeszcze bardziej niż ona sama.
Wygląda na to, że kwestie damskiej urody wyjątkowo zajmują Ziemkiewicza, bo kilka dni temu pochwalił się na Twitterze, że "zinwigilował" Instagrama Joanny Krupy. Przy okazji... pokazał seksowne zdjęcie modelki, na którym pozuje nago nad basenem.
Łał, zinwigilowałem instagram Dżoany Krupy! Jest co inwigilować! - napisał.
Użytkownicy zaczęli zastanawiać się, czy nikt nie włamał się na jego konto, ale Rafał udowodnił im, że to on we własnej osobie zachwycił się wdziękami Krupy. Odpowiadając na pytanie internautki, co na to jego żona, stwierdził, że... "myśli, że nie wyrzuciłaby Joanny z łóżka".
Myślicie, że Joanna zauważy ten wpis i się z nim umówi? Trzymamy kciuki. Żona Rafała chyba się nie pogniewa.
**Skromna Krupa: "Dlaczego mam zachowywać się jak diwa, czy źle traktować ludzi?"
**