Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Tymczasem w "Projekcie Lady": "Ja bym się bardziej do mięsnego nadawała. Może jakiś dupczman by przyszedł po pasztet"

78
Podziel się:

Kandydatki na damy musiały przejść rozmowy kwalifikacyjne i sprawdzić się w różnych zawodach. "Powiemy, że jak nie pomoże róż, to znaczy, że du*a brzydka już"...

Tymczasem w "Projekcie Lady": "Ja bym się bardziej do mięsnego nadawała. Może jakiś dupczman by przyszedł po pasztet"

Ósmy odcinek Projektu Lady, w którym dziewczęta z burzliwą i często traumatyczną przeszłością oraz dyskusyjnymi manierami, mają w dwa i pół miesiąca zmienić się w damy, rozpoczął się od przypomnienia burzliwych eliminacji sprzed tygodnia. Decyzją mentorek nikt wprawdzie nie odpadł, za to Magdalena Świderska i Katarzyna Fik zostały zawieszone i musiały oddać perły. O ich dalszym losie w programie ma zadecydować postawa wobec nowych wyzwań oraz umiejętność współpracy.

Pozostałe uczestniczki musiały zaś dobrze zaprezentować się podczas rozmowy kwalifikacyjnej i zdobyć pracę.

Boję się, że nie będę wiedziała, co powiedzieć no i chuj, zatnę się i będę tak siedziała - wyznała ponuro Paulina Radzikowska.

Mówcie, że zmiana mojego życia jest moim priorytetem, a praca może mi w tym bardzo pomóc - tłumaczyła w minibusie Małgorzata Rozenek.

Ja mam już ustawione życie, nie muszę jeździć na żadne rozmowy - stwierdziła Anna Stokłosa. Dlatego dzisiaj mam bunt. Ja chcę tańczyć i nie obchodzi mnie nic innego. Jestem osobą,która nie lubi, kiedy ją się zmusza do czegoś, czego nienawidzi robić.
Podczas rozmowy rekrutacyjnej Karolina Plachimowicz otrzymała na wpół uschniętego bambusa z zadaniem skutecznego zareklamowania go.

Musiałam im wcisnąć zdechłą roślinę - żaliła się do kamery. Ten kwiatek potrzebuje tylko wody. Jak wiadomo rośliny wytwarzają tlen, więc będziemy mieć czyste i świeże powietrze. Tyle gadałam, że mogłyby już wziąć ten kwiatek, z rozpaczy.

Paulina, zgodnie ze swoimi obawami, zapomniała najprostszych słów.

Nigdy się tak nie stresowałam, jak na tej rozmowie - wyznała do kamery. Im bardziej myślałam o tym, że muszę się jakoś ogarnąć i ładnie dobierać słowa, tym bardziej stresowałam się i mówiłam jakieś głupoty. Więc stresowałam się tym, że się stresuję. Zaś Katarzyna Fik wypaliła do jednej ze specjalistek, prowadzących rozmowę: Pani to mi przypomina Fionę ze Shreka.

Czyli zasadniczo mogło pójść lepiej.

Ale ponieważ program rządzi się innymi regułami niż prawdziwe życie, uczestniczki bez względu na to, jak wypadły, otrzymały pracę, za wyjątkiem zawieszonych Magdy i Kasi, którym przypadły zadania specjalne. Wielki entuzjazm wzbudziła obietnica Małgorzaty, że otrzymają własne pieniądze i zamieszkają przez dwie noce w wynajętym apartamencie w centrum Warszawy.

Niestety, skończyło się na kwocie 100 złotych na osobę.

Żarty sobie z nas zrobiły - narzekała Anna Stokłosa.

Magda i Kasia, żeby punktualnie zacząć wyznaczone im zadanie, musiały wstać o piątej rano. Praca polegała na wysprzątaniu japońskiej restauracji.

Ja mogę robić tak naprawdę wszystko - wyznała Magda. Jeszcze nigdy nie dostałam pracy, której nie mogłabym wykonać.

Zdaniem tymczasowego szefa, szło jej jednak zbyt wolno.

Dostałyśmy już opieprz, że za wolno robimy - zwierzyła się Kasi.

Julia Jaroszewska i Anna Stokłosa dostały przydział, jako praktykantki, do redakcji Faktu. Ich pierwszym wyzwaniem było zdobycie numeru telefonu dowolnego lekarza, namówienie go na omówienie tematu noszenia czapki w zimie i napisania na ten temat artykułu.

Mnie w przychodni chcieli na wizytę konsultacyjną umówić - wyznała Anna po pierwszym telefonie. Wszędzie zawsze chodzi o pieniądze. Ciągle te hajsy.

W drugim zadaniu poszło im dużo lepiej. Julii nawet udało się namówić Grażynę Wolszczak na zwierzenia na temat dzieciństwa.

Ja miałam bardzo surową mamę - wyznała aktorka. Normalnie pasem dostawałam w tyłek, tak że szok. Ja to mówię naprawdę?

Skończyło się propozycją dwutygodniowego stażu dla Julii w redakcji Faktu.

Karolina, Roksana i Kaja dostały pracę w agencji reklamowej.

Oj, jak mi się tam podobało - wyznała Roksana. To biuro to była taka mała Warszawa.

Naszym zadaniem było przedstawienie zalet kosmetyków, które zresztą były naturalne, miały konkretną grupę odbiorców - wyjaśniła Kaja.

Zrobimy tę kampanię tak: jeśli nie pomogą ci te kosmetyki, to operacja plastyczna pozostanie jedynym wyborem - zaproponowała Karolina.

_Powiemy, że jak nie pomoże róż, to znaczy, że dupa brzydka już._

Ostatecznie na ich tle zabłysnęła Roksana, której pomysł na promocję przypadł do gustu szefowej.

Daria Juszczyk, niestety, utknęła już na etapie poszukiwania agencji PR specjalizującej się w modzie, w której miała pracować razem z Pauliną.

Na mapie jest pokazane, że ja stoję tu. A ja chcę iść na przykład tu. I ja nie wiem, w którą stronę mam stać - narzekała do kamery.
Ja znam się na mapach, bo jeździłam na obozy harcerskie - pochwaliła się Paulina. Jak są drzewa i mech rośnie, to tam jest wschód, tak? Czy nie...?

Na początek otrzymały zadanie przygotowania paczek dla dziesięciu najpopularniejszych "blogerek beauty".

Ja nigdy nie pakowałam tak ładnie - wyznała Paulina. Zawsze biorę torebeczkę i po prostu rzucam luzem. Ja nie mam takich zdolności, jak to powiedzieć, artystycznych. Zawsze miałam dwóję z plastyki. Z muzyki też miałam dwóję, bo na flecie grać nie umiałam.

To dlatego w dorosłym życiu nadrobiłaś - skomentowała Daria.

J*_akieś kiełbasy krakowskie mi wychodziły z tych kosmetyków* -_ narzekała Paulina do kamery. Ja bym się do mięsnego bardziej nadawała niż pakunki robić. Bym sobie stanęła za ladą, tu bym kiełbaski ukroiła, tu szyneczki. Może bym poznała jakiegoś dupczmana, po pasztet by przyszedł, a tutaj siedź i zawijaj.

Mimo nieporadności w pakowaniu prezentów, Paulina wypadła tak dobrze w pisaniu komunikatu prasowego na temat nowej sportowej kolekcji, że zaoferowano jej dwutygodniowy staż.

Udany dzień w pracy uczestniczki postanowiły uczcić imprezą, jednak na drodze realizacji tych planów stanął niespodziewany telefon od lejdi Rozenek, która jakoś nie uwierzyła zapewnieniom Magdy, że wszystkie właśnie szykują się do snu.

Chciałabym się przekonać, że naprawdę potraficie współpracować - wyjaśniła Małgorzata. I że naprawdę zależy wam na pozostaniu w Projekcie Lady. Dlatego postanowiłyśmy wysłać was do następnej pracy. Zaczynacie dzisiaj o dwunastej w nocy.

No, trochę jesteśmy zmęczone, ale zrobimy wszystko - zadeklarowała Magda.

Ich nowym stanowiskiem pracy okazał się bar z kababem.

Było ciężko, gorąco, rzucili nas na głęboką wodę - skomentowała Magda. Kasija, widziałam, że sobie słabiej radziła w niektórych momentach. Nie wiem, czy ją stres zżerał.

Podczas rozmów eliminacyjnych wyszło na jaw, że najbardziej zaintrygowała mentorki wypowiedź Pauliny o "dupczmanie".

Staram się znaleźć w słowniku Kopalińskiego takie pojecie "duczman", czy jakoś inaczej to brzmiało - wyznała Irena Kamińska-Radomska. Może mi pani wyjaśnić znaczenie tego słowa? Czy pan włamywacz ma coś wspólnego z tym panem?

Dupczman, przepraszam, głupio mi używać takiego słowa przy paniach, to mężczyzna niewierny - wyjaśniła Paulina. Wszystkie z nas się posługują tym słowem, a włamywacz to po prostu męski narząd płciowy.

Mentorkom udało się zachować kamienne twarze. Wybuchnęły śmiechem dopiero po jej wyjściu.

Ostatecznie zarówno Magda jak i Kasia zostały w programie, choć mentorki uznały, że jest to bardziej zasługa Magdy. Decyzją jurorek z programem pożegnała się Anna Stokłosa.

Jedna z was osiągnęła swój cel i w tym tygodniu przestała dostrzegać kolejne - wyjaśniła surowo Kamińska-Radomska.

Zobacz także: Uczestniczki Projektu Lady nagrały teledysk. Rapują o dobrym wychowaniu i Rozenek
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(78)
gość😂
7 lat temu
"dupczman" i "włamywacz" hahahaha😂😂😂
gość
7 lat temu
Jeszcze sie nie skończyło 😓 co tydzien ta sama wtopa pudel 😒
Gość
7 lat temu
Program sie jeszcze nie skonczyl
Gość
7 lat temu
Z tyh dziewczyn dam nie będzie.
Onaa
7 lat temu
Pudlu! Program jeszcze trwa!
Najnowsze komentarze (78)
michał
7 lat temu
Straszne dno, jak wy ku....a ludzie możecie to czytać lub oglądać? Spłycenie totalne. Ja p******ę nie wiedziałem, że są takie debilki
Piotr
7 lat temu
Przecież nie od dziś wiadomo że to program o pustakach,prowadzony przez pustaki i oglądany przez pustaki
Lukas
7 lat temu
Dam z nich to napewno nie zrobia ale jeden Fach moga wykonywac bez przyuczenia I pewnie wprawe juz maja spora... generalnie program dno
gość
7 lat temu
pudel, weśże od razu napisz kto wygral i miejmy to juz za soba ;d
Gość
7 lat temu
Jak słucham tych dziewuch, to wydaję się taka inteligentna, że mogłabym zapisać się do Mensy
gość
7 lat temu
Dziewczyny są zabawne, przy nich nie można się nudzić ;)
gość
7 lat temu
A ta wielka" rapowiczka"to już występowała w serialach paradokumentalnych,,,wielka gwiazda,a w ogóle ten program to jedna wielka ściema wyreżyserowana,,,żenada.
JaroDaro
7 lat temu
Ja pierdziu faktycznie "dupczman" przyszedłby po pasztet - jakby chciał się z nią spotkać :/ Twarz patologiczna jak żadna inna najbrzydsza z nich wszystkich.....
pol432
7 lat temu
mam to szczęście, że nie oglądam takich programów!! do kogo są one adresowane??
Franz
7 lat temu
Z tej Pauli na zdjęciach to faktycznie pasztet. Pies by tego nie tknął a co dopiero dupczman
gość
7 lat temu
Współczesne kobiety coraz bardziej głupieją i na dodatek chamieją
Gość
7 lat temu
Paulina super dziewczyna, uwielbiam twoje poczucie humoru 😂😂🖒🖒
gość
7 lat temu
Zastanawiam sie komu imponuje i kto takie g***o ogląda
Gość
7 lat temu
Patuski jakich mało. Najgorsza jest J ××lia . Ona tak bardzo chce,a nie moze.. wszystko takie udawane,przydupas,l*****p . . Kompletny brak charakteru. Na starosc będzie takim cieciem osiedlowym,co wszystko i o wszystkich wie.
...
Następna strona