Trwa ładowanie...
Przejdź na

W "Projekcie Lady" uczestniczki jedzą rybę. "Wolałam połknąć ość, bo nie wiedziałam, co z nią zrobić. Może się rozpuści..."

71
Podziel się:

"Mnie to już wku*wia, dzisiaj mnie to tak wku*wiło, że jestem wku*wiona". To ja to powiedziałam, a kiedy? - dziwiła się Karolina Plachimiwicz. "Ale wstyd! Królowa rynsztoka. Nie będę ukrywała, zdarza mi się przeklnąć"...

W "Projekcie Lady" uczestniczki jedzą rybę. "Wolałam połknąć ość, bo nie wiedziałam, co z nią zrobić. Może się rozpuści..."

W programie Projekt Lady zostało już tylko osiem uczestniczek. Trzy najlepsze, które dostaną się do finału, powalczą o tytuł damy i trzymiesięczne stypendium w Cambridge. Z tego względu, że w kolejnym odcinku uczestniczki czeka zagraniczna wycieczka, mentorki zdecydowały się na ostrzejszą niż dotąd selekcję, żeby wybrać te, które narobią relatywnie najmniejszego wstydu.

Przy śniadaniu Małgorzata Rozenek-Majdan zapowiedziała dziewczętom, że czeka je "matura". Oczywiście, szybko wyszło na jaw, że nikt nie zamierza sprawdzać ich predyspozycji intelektualnych.

Pierwszym egzaminem był test z umiejętności poruszania się, pod surowym okiem Ireny Kamińskiej-Radomskiej. Wszelkie wykroczenie poza wyznaczone linie sygnalizował dzwonek.

Ja się w ogóle tego dzwonka wystraszyłam na starcie - żaliła się Daria Juszczyk. Bo on tak pikał, jak w szkole. Nerwy, stres, wzrok pani Ireny, no i nie stanęłam na te trzy sekundy, tylko poszłam dalej, nie zrobiłam pozycji...

Ten test to nie była tylko informacja dla mnie, ale przede wszystkim dla pań, co jeszcze wymaga poprawy - wyjaśniła przejęta mentorka. To było bardzo ważne doświadczenie.

Drugi egzamin obejmował zachowanie przy stole i umiejętność trafnego doboru sztućców do zaserwowanego pstrąga.

Wszystkiego nagle zapomniałam - wyznała Roksana Gac. Pomyślałam, że skoro taka wielka ryba to może ten największy widelec. Ale potem pomyślałam, że on jest chyba do nakładania czy coś, bo gdzie taki wielki...? I tak się zastanawiam: tu ją ciachnąć czy co? Wygrzebałam sobie kawałeczek ze środka tej rybki, ze dwa kęsy może wzięłam.
Kaja Kajuth nie umiała rozpoznać nie tylko właściwych szczućców, ale nawet ryby.

Nigdy nie jadłam karpia - wyznała do kamery. Nie wiedziałam, czy go wzdłuż kroić czy w poprzek. Wolałam połknąć ość, niż ją wyjąć, bo nie wiedziałam, co z nią zrobić. Popiłam winem, może się rozpuści. Źle odłożyłam szczućce - zamartwiała się Paulina Radzikowska. Odłożyłam na czwartą dwadzieścia, bo pomyślałam, że na czwartą, a trzeba było na szesnastą, tak?

To trudne tak rybę zjeść - narzekała Daria. _**Czekałam na talerzyk na odpadki, ale w końcu sobie bez tego poradziłam, po prostu odsunęłam skórę na głowę tej rybki.**_

Ogólny bilans nie wypadł najlepiej, bo żadnej z uczestniczek nie udało się właściwie dobrać sztućców do ryby, chociaż Karolina Plachimowicz była blisko, ale tylko z nożem.

Kolejną lekcją dobrego wychowania były zajęcia z aktorem i pedagogiem Jerzym Łazewskim, których tematem przewodnim były przekleństwa. Po ośmiu tygodniach spędzonych w radziejowickim pałacu uczestniczki nadal nie odzwyczaiły się od używania wulgaryzmów.

Proszę przeczytać to zdanie: "Mnie to już wku*wia, dzisiaj mnie to tak wku*wiło, że jestem wku*wiona". A wiecie, kto to powiedział? - zapytał prowadzący. Jest Karolina?

Nie nie, to nie my - zaprotestowała Plachimowicz. To ja? To ja to powiedziałam, a kiedy? Ale wstyd! Królowa rynsztoka. Nie będę ukrywała, zdarza mi się przeklnąć. Jak się zdenerwuję, to rynsztok płynie.

Przeklinanie to jest rodzaj nałogu - wyjaśnił Łazewski. I jak z każdym nałogiem, z tym też można walczyć. Udowodniono, że wystarczą trzy tygodnie, żeby się oduczyć przeklinania.

Cóż, w przypadku uczestniczek programu, jak się okazało, nie pomogło nawet osiem.

Między zajęciami z manier, nieoczekiwanie na świeżości zyskał zażegnany podobno konflikt między Magdaleną Świderską a Katarzyną Fik, które w poprzednim odcinku skutecznie udawały, że wszystko między nimi się ułożyło.

Katarzyna, korzystając z okazji, że w drugiej sypialni zwolniło się łóżko, przeprowadziła się tam z pokoju, który dzieliła między innymi z Magdą.

Zabrałaś wszystkie rzeczy? - spytała surowo Magda. Bo jak nie, to weź też resztę.

A co się tam u was wydarzyło, dziewczyny? - zapytała przy obiedzie Małgorzata Rozenek-Majdan. Bo wiem, że coś się wydarzyło i Kasija się przeprowadziła.

Kasija cały czas chciała się przeprowadzić - zapewniła Magda.

Pani Małgosiu, ja się od dwóch dni nie wypowiadam na temat tej osoby i teraz też nic nie powiem - oświadczyła Katarzyna.

Po prostu Kasija od nas uciekła - stwierdziła Magda. Nie było jeszcze wtedy złej sytuacji, pogorszyła się, jak od nas uciekła. Traktuje nas jakbyśmy były, nie wiem, głupsze... Próbuje nami manipulować cały czas. Zawsze ja jestem katem, a ona ofiarą. Nic nie mówiąc po prostu zabrała rzeczy i poszła.

Na to Kasija wyciągnęła zapisaną kartkę papieru.

Tu są wszystkie rzeczy, które mi Magda wczoraj powiedziała, na co ja nie zareagowałam ani razu - wyjaśniła Katarzyna. Proszę mi uwierzyć, że jeszcze nigdy nikt mnie nie obraził tyle razy w ciągu jednego popołudnia. "Ładne oświetlenie, morda nie ta", potem do Pauliny: "dobrze ci z tym, że zadajesz się z osobą, która wszystkim obrabia du*y, coś się zje*ało jak wyszłyście" i oczywiście się śmiała.

Kasija jest momentami tak bezczelna, że po prostu nie potrafię się opanować - wyjaśniła Magda. Żałuję, że przy mentorkach nie powiedziałam wszystkiego.

To są na pewno słowa, które nie powinny paść, ale mi jest trudno oceniać całą sytuację - stwierdziła lady Rozenek. Zależy mi, żeby wasz konflikt nie przysłonił wam tego, po co jesteście w tym programie.

Kasija, uważasz, że jak mnie obrażasz prosto w twarz, to ja mam nie reagować? - zdenerwowała się Magda. Wczoraj tak było.

Kobieto, nic ci nie zrobiłam, jaki ty masz ze mną problem? - odpierała zarzuty Katarzyna. Kto obraża w taki sposób? To chyba w gimnazjum jeszcze takie rzeczy robią.

Konflikt między dwiema osobami potrafi popsuć relacje w całej grupie - wyjaśniła pouczająco Rozenek-Majdan, która doskonale wie, o czym mówi, bo sama w podobny konflikt popadła w programie Azja Express z Renatą Kaczoruk. Musicie razem wszystkie załagodzić tę sytuację w dojrzały sposób. Dojrzały czyli nie taki, który rozlicza każdą z małych gestów czy uśmiechów, bo w taki sposób nigdy z tego konfliktu nie wyjdziecie. Albo skończy się to tak, że połowa tego stołu odpadnie z programu. W życiu tak się zdarza. W moim życiu też się tak zdarzało, że ktoś, kto był dla mi bliski, nagle przestaje być dla mnie bardzo ważny, ale można nadal się komunikować.

Przy okazji przypomnijmy, w jak dojrzały sposób komunikowały się Małgorzata i Renulka zaledwie rok temu: Rozenek i Majdan ODPADLI z "Azja Express". "Nienawidzę takich ludzi jak Renia!"

Za karę Magda i Kasija musiały odbyć ze sobą empatyczną rozmowę w obecności Tatiany Mindewicz-Puacz, jednak sama mentorka szybko uznała, że to do niczego nie prowadzi.

Chętnie, szczerze i empatycznie wypowiedziała się za to Julia Jaroszewska, która najwyraźniej postanowiła nie omijać żadnej okazji do tego, by podlizać się mentorkom.

W ogóle nie rozumiem tej sytuacji - wyznała. Jestem nią zmęczona. Nie powiedziały żadnych konkretów. Powiedziały najbardziej absurdalne rzeczy, jakie można powiedzieć. Tak naprawdę tobie, Kasija chodzi o coś zupełnie innego i tobie, Magda, też chodzi o coś innego. Dlaczego wy nie potraficie zakończyć tej sytuacji raz na zawsze?
Tymczasem wyszło na jaw, że w cieniu głośnego konfliktu Magdy i Kasi, znacznie poważniejszy dramat przeżywa Roksana, która od dłuższego czasu chodziła smutna i osowiała. Dopiero na panelu prowadzonym przez Minewicz-Puacz odważyła się wyznać, że dowiedziała się, że u jej taty, którego obwiniała za swoje życiowe niepowodzenia, zdiagnozowano raka.

Mam takie poczucie winy, że na niego nagadałam - wspominała z płaczem. Z jednej strony mam w głowie, żeby się wycofać, a z drugiej, żeby zostać i walczyć o swoje. Próbuję być szczęśliwa, bo mi się to już powoli udawało.

Roksana, ty nie mówiłaś o swoim tacie, tylko o sobie i swoich uczuciach - wyjaśniła mentorka. Tutaj nie uczysz się mniej kochać swoich rodziców, tylko uczysz się bardziej kochać siebie. Ty tutaj robisz rzeczy, które są dobre dla ciebie, dla twojej siostry i dla wszystkich, którzy cię kochają.

Z programem decyzją jurorek pożegnała się Daria Juszczyk.

Od dwóch tygodni stoisz w miejscu - wyjaśniła Tatiana Mindewicz-Puacz. Wkraczamy w decydującą fazę "Projektu Lady" i na tym etapie nie możemy pozwolić sobie na odpoczynek, na zatrzymanie. Zaangażowanie, to jest najważniejsze.
Na tym eliminacje się nie skończyły. Z programu odpadły także Magda i Kasia, zarówno za mijanie się z prawdą w zapewnieniach, że się dogadały, jak i za to, że zła atmosfera, panująca między nimi udzieliła się wszystkim uczestniczkom.

Wasz konflikt zaczął obejmować całą grupę, a na to nie możemy pozwolić - wyjaśniła Mindewicz-Puacz. Jedną z podstawowych zasad "Projektu Lady" jest szacunek.

Nauczyłam się przede wszystkim szanować ludzi - wyznała na koniec Magda do kamery. Ciężko stwierdzić, czy rzeczywiście, czy była to jedna z jej wypowiedzi na pokaz. Bo jak ja nie będę szanowała ludzi, to oni mnie też nie będą szanowali. Chciałabym przekazać dziewczynom, że były dla mnie jak rodzina i mam nadzieję, że nie stracimy kontaktu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(71)
Gość
7 lat temu
Tam to chyba tylko operatorzy kamer nikogo nie udają
gość
7 lat temu
Paula odłożyła widelce na czwartą, a trzeba było na szesnastą. :D
gość
7 lat temu
Kaja na zdjęciu ma bluzę Zienia - first sex, second love. Czy to już podpowiedź, kto wygra, skoro bluza ma jednak wysoką cenę? ;)
Gość
7 lat temu
Ta z krótkimi włosami w makijażu wygląda przepięknie. Szkoda, że nie podkreśla swojej niebanalnej urody.
gość
7 lat temu
Kaja jest super
Najnowsze komentarze (71)
Gość
7 lat temu
Z byle kogo damy nie zrobisz. Czy to dziewczyna czy kobieta, jeżeli bluźni to dla mnie mimo że jestem młodym facetem, uważam że dno i wodorosty. Nie byłbym w stanie być z taką w dobrym towarzystwie. Spaliłbym się ze wstydu.
yola
7 lat temu
i bedzie imprezka,że o ja cie p*****le!!że ho,ho!!ta mała jest pocieszna,ale mówią,że wyleci w następnym odcinku,,szkoda.
gość
7 lat temu
debilny program
gość
7 lat temu
Co ty mówisz ale się nie rozliczy a ja Marysia Kowalczyk cię być tym projekcie ledy
Gość
7 lat temu
W nastepnym odcinku poleca do paris i wyleci ta bladynka z zezem
gość
7 lat temu
PUDEL POPRAW TE "SZCZUĆCE" :D
gość
7 lat temu
Wyreżyserowane i sztuczne mega gów*o. Czy ktoś to wgl ogląda (zwłaszcza, że są wakacje)??
Gość
7 lat temu
Ochrypla pudernica i prostaczka, to jest TVN i jego lady
Gość
7 lat temu
Ale pasują do paròweczki
gość
7 lat temu
A ta cała Magda to już swoją twarzą pokazuje co myśli o innych i jaki ma do nich szacunek. Jedna się jej postawiła i wynikł konflikt.
gość
7 lat temu
O co chodzi z tą Kasiją? Przecież ona ma na imię Katarzyna... P***b...ało je do końca, że wymyślają sobie jakieś kretyńskie ksywki?
gosc
7 lat temu
strasznie durny ten program, wczoraj go z nudow ogladalam I zaluje
gość
7 lat temu
A jak ciebie zmusić,żebyś zabrał się za naukę? Czy to jest twój największy problem? Oj,biedny jesteś. Popatrz na swojego 'karolka'-jakis taki dziwny,małe to i cieniusie jak sznurówka!!
Madzik
7 lat temu
Ta Daria. Odnioslam wrazenie taka falszywa kazdemu by sie chciala przypodobac do tego taka fleja nie dbajaca o siebie niby makijaz ciuszek ale wszystko takie nie ladne
...
Następna strona