Przywileje, jakimi cieszą się rodziny dawnych komunistycznych działaczy, od lat budzą wielkie kontrowersje wśród Polaków. Nikomu, oprócz samych komunistów, nie wydaje się słuszne ani sprawiedliwe, by wojskowi, którzy za czasów PRL-u wydawali rozkazy torturowania ludzi za poglądy lub strzelania do demonstrantów, żyli w luksusach, podczas gdy ich ofiarom ledwo wystarcza na leki. Stąd powracające regularnie pomysły, by zrównać wygórowane obecnie emerytury ubeckie do średniej krajowej i pozbawić działaczy komunistycznych przywilejów, z których przez całe życie korzystali.
Najnowszym pomysłem szefa MON-u Antoniego Macierewicza jest pośmiertne pozbawienie stopni oficerskich generałów Wojciecha Jaruzelskiego oraz Czesława Kiszczaka.
Podejmujemy kroki prawne mające na celu odebranie stopni wojskowych zarówno panu Jaruzelskiemu, jak i panu Kiszczakowi - grzmiał groźnie Antoni. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe. Ci, którzy popełnili zbrodnię, powinni być pozbawieni stopni.
Resort obrony przygotował już projekt ustawy, pozbawiający stopni oficerskich wszystkich członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i chce, by weszła ona w życie jeszcze w tym roku. Ostatnie słowo w tej sprawie należeć będzie jednak do prezydenta Andrzeja Dudy, a nie jest tajemnicą, że jest mu z Antonim tak bardzo nie po drodze, że ostatnio nie podpisuje niczego, co mu przyślą z MON-u.
Tę sytuację postanowiła wykorzystać żona Czesława Kiszczaka, Maria. Wdowa po zmarłym w listopadzie 2015 roku generale nie przestaje czcić jego pamięci. Wciąż uważa męża za bohatera narodowego i największego polskiego demokratę. Obecnie raczej nikt nie podziela jej poglądów, jednak Kiszczakowa jakoś się nie zraża. Do ulubionego tematu wraca w Super Expressie.
Panie prezydencie, nie degraduj mojego męża! Czesław Kiszczak był bohaterem i patriotą - apeluje w tabloidzie. Panie prezydencie, bądź prezydentem wszystkich Polaków. Mój mąż służył takiej Polsce, jaka była, bo innej nie było. Robił, co mógł, by sprawy szły w jak najlepszym kierunku. On zasłużył się Polsce.
Przekonała Was?